Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas
"Oczywiście!" "Nie ma problemu!" „Jasne!”
Wszyscy słyszeliśmy i używaliśmy tych zwrotów, aby odpowiedzieć na „dziękuję”, ale co się stało z powiedzeniem „nie ma za co”?
Wydaje się, że w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci tak było spadek w użyciu tego wyrażenia w swobodnej rozmowie. Łatwo byłoby winić tysiącletnie to zjawisko językowe; w końcu już oskarżyliśmy ich o zabijanie serwetki, zmiękczacz do tkanin, i kostka mydła. Ale eksperci od etykiety uważają, że przyczyną zmiany nie są tendencje pokoleniowe, leniwe zachowanie, a nawet chamstwo. Odmowa powiedzenia „nie ma za co” wynika z czegoś dość zaskakującego: chęci bycia bardziej troskliwym.
„Niestety niektóre zachowania są często uważane za przesadne, a nie akceptowane jako właściwe maniery”, Maryanne Parker, założycielka Manor of Manners i autor Posh Overnight: 10 Filarów Etykiety Społecznej, informuje CountryLiving.com. Wyjaśniła, że „nie ma za co” - zwrot, który ma być uprzejmy - jest czasem postrzegany jako nieszczery lub wredny.
Getty
„Komicy byli jednymi z pierwszych, którzy wykorzystali sarkastyczny potencjał„ nie ma za co ”, czyniąc z niego linię podziału po prostu przez usunięcie konfiguracji”, napisał The New York TimesAmanda Hess. Po ironicznym przyjęciu tego wyrażenia zmiana kulturowa sprawiła, że powiedziano „nie ma za co” bez żadnego powodu - sygnalizując, że nie są potrzebne podziękowania, ponieważ już wiesz, jak wspaniale jesteś są.
Mimo to Parker potwierdza, że to nie to, co mówisz, ale jak to mówisz. Wyrażenie „nie ma za co” może nie stanowić problemu, ale może być dostarczeniem. Ton głosu i mowy ciała w dużej mierze wyraża ich prawdziwe uczucia - i te niewerbalne sygnały należy stosować w połączeniu z mową, aby wskazać, kiedy naprawdę chcesz zrobić coś dla kogoś jeszcze.
Gdy fraza zostanie wykrzyknięta przy braku podziękowań, as komicy stali się popularni, to jest oczywiście niegrzeczny. Kiedy jest używany łaskawie, „nie ma za co” to idealnie grzeczna forma ekspresji.
„Bez obaw, oczywiście i bez problemu” można zaakceptować w bardziej swobodnej atmosferze oraz wśród bliskich przyjaciół i rodziny ”- wyjaśnia Parker. „Ale ja zawsze wolę tradycyjny sposób powiedzenia„ nie ma za co ”. Reszta słów brzmi zbyt ogólnikowo. ”
Po stronie odbiorcy Parker mówi, że nie powinniśmy być wrażliwi, kiedy my wyrazić uznanie a druga strona mówi „nie ma za co”. Zaakceptowanie tego wyrażenia pomoże innym poczuć się swobodniej, mówiąc to - i zapobiegnie wymarciu.