Paul Burrell porównuje życie w pałacu Buckingham do „Opactwa Downton”

  • Feb 02, 2020
click fraud protection

Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas

Opactwo Downtonbyć może wprowadził widzów w życie „na dole” na początku XX wieku, ale słudzy Crawleya tego nie robią trzymaj świecę dla tych, którzy pracują w Pałacu Buckingham, przynajmniej według byłego królewskiego sługi Pawła Burrell.

W nowy wywiad z Mirror, Burrell, który wcześniej pracował zarówno jako osobisty lokaj królowej, jak i kamerdyner księżnej Diany, powiedział: „Jeśli pomnożysz Downton przez 100, to Pałac Buckingham”.

„To wioska, własny świat - kontynuował. „Wiśnia na torcie to Jej Wysokość na szczycie wszystkiego”.

Oczywiście służenie królowej odbywa się na koszt osobisty, co Burrell podkreślił w anegdocie o dniu urodzenia dziecka.

„Podawałem królowej jej kawę na obiedzie, a telefon spieszy mi się w spiżarni. „Nie sądzisz, że powinieneś odpowiedzieć?” powiedział Jej Wysokość - przypomniał.

„Poszedłem korytarzem, by odpowiedzieć, i wróciłem…„ Cóż to było? ” „Wasza Wysokość, [Moja żona] została właśnie zabrana do szpitala, aby urodzić dziecko”.

instagram viewer

„Dlaczego wciąż tam stoisz?” powiedziała. „Bo serwuję ci kawę” - odpowiedział.

„Mówi:„ Mogę podać własną kawę, idź! Kiedy będziesz mieć dziecko - kiedy biegnę korytarzem - zadzwonisz do mnie, żeby mi powiedzieć? „Oczywiście, Wasza Wysokość” i poszedłem. ”

Od:Town & Country US