Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas
Elf na półce to koszmar.
Kupmy naszym dzieciom prezent, a potem przestraszymy, mówiąc im, że ta niepokojąca mała lalka ożywa w nocy i wraca do Świętego Mikołaja. Aha, i czytajmy co noc książkę o tej przerażającej lalce, żeby nie mogli o tym zapomnieć.
Oprócz bycia ogólnie przerażającym, Elf na półce to zdecydowanie zbyt dużo pracy. Poważnie, kto ma czas wymyślić 24 genialne pomysły na to, co elf powinien robić rano, gdy dzieci się obudzą? Wystarczy kłopotu z wykonaniem prania i każdego ranka każdego dnia.
Nie ma też wystarczająco dużo czasu na Pinterest, aby dowiedzieć się, że trzecia noc powinna być przed elfem wykonującym karaoke Barbie i Lego Święty Mikołaj, i że w nocy czwartej powinienem ozdobić sufit papierowymi łańcuchami (czy ktoś je robi) już?). Kim są ci rodzice, którzy mają tyle czasu na głowie?! Boże, zabroń swojemu dziecku chodzić do szkoły i mówić, że jego elf nie poruszył się zeszłej nocy! Czy możesz sobie wyobrazić zastraszanie, które nastąpi?
A potem jest kwestia tego, czego uczymy następne pokolenie: w porządku jest mieć małego szpiega lalki na twoim przy każdym ruchu melduj się brodaczowi, który izoluje się w odległym domu, a jeśli będziesz dobry, da ci przedstawia? Co dalej, lodziarz w ciężarówce, który przynosi ci cukierki tylko wtedy, gdy jesteś dobry i robi to, co mówi? Jeśli jesteś zły, nie dostaniesz tego iPhone'a 6S, który ma każde inne dziecko? Albo zapewne tak zrobisz, ponieważ twoi rodzice przekupili cię rzeczami, więc wiesz, że w końcu je zużyjesz.
Wychowujemy pokolenie zepsutych dzieci, które cenią rzeczy nad doświadczeniami. Elf na półce rozpoczyna sezon świąteczny prezentem, którym jest elf w swoim kartonowym pudełku (wraz z książeczką, aby przestraszyć dzieci przed snem). Całe założenie elfa polega na tym, że dzieci muszą być grzeczne, aby zbierać prezenty na koniec podróży. Prezent, który przynosi prezenty!
Co się stało z Bożym Narodzeniem rozpoczynającym się od dekoracji drzewa domowymi ozdobami i kończąc na dużej rodzinie kolacja, podczas której ty i twoje siostry zmuszacie wszystkich do wzięcia udziału w grze, w której przypisujecie im postacie takie jak Tree Stump i Pies?
Nie twierdzę, że jako dziecko nigdy nie otrzymywałem prezentów, ale nie przypominam sobie, aby obietnica prezentów była trzymana nad naszymi głowami przez cały miesiąc poprzedzający święta (lub kiedykolwiek o tym). Doprowadza mnie do szału, kiedy słyszę, jak rodzice przez cały rok mówią swoim dzieciom: „Jeśli jesteś dobry, dostaniesz X”. „Jeśli zjesz obiad, dostaniesz deser”. „Jeśli dzisiaj jesteś dobry, kupimy ci nową zabawkę”.
Może jestem zbyt surowy dla tego biednego małego elfa, który ma ogromną robotę, by wrócić do Świętego Mikołaja. Może jestem zbyt surowy wobec rodziców, którzy uczą swoje dzieci mentalności „każde dziecko dostaje trofeum”.
A może po prostu odmawiam wychowania dziecka, które spodziewa się prezentu na każdym kroku. Przepraszam Elf: Jesteś przerażający, nie dodajesz niczego pozytywnego do mojego sezonu wakacyjnego i nigdy nie przychodzisz do mojego domu.