Odczucie nie zdarza się tylko „złym” mamom - zbytnio mi się to zdarzyło

  • Feb 03, 2020

Słowo „wyobcowanie” nigdy nie było w moim słowniku, zanim przytrafiło mi się siedem lat temu. I jak wielu rodziców, wstydziłem się i niechętnie o tym mówiłem (68% tych, którzy są) wyobcowany od członka rodziny wierzy, że wiąże się z tym piętno). Ale kiedy zacząłem poszukiwania, zdałem sobie sprawę, że nie jestem sam (wystarczy wyszukać słowo „obcy” na Facebooku i pojawiają się dziesiątki grup wsparcia, w tym mój).

Mój syn Dan * i ja mieliśmy typowy związek matka-syn. Oboje lubimy piesze wędrówki i fotografię, więc spędzamy razem czas na tych czynnościach. Był uroczym chłopcem, który wyrósł na silnego, zdolnego mężczyznę. Zawsze mogłem na niego liczyć, niezależnie od tego, czy akumulator samochodowy był rozładowany, czy komputer działał nieprawidłowo. Lub dla śmiechu lub przytulenia.

wizerunek
Autorka i jej mąż na wycieczce.

Dzięki uprzejmości Sheri McGregor

Kiedy po raz pierwszy spotkałem dziewczynę, którą Dan w końcu ożeni się, była w samochodzie z moją córką. Było ciemno, ale wciąż pamiętam jej uśmiechniętą twarz rozjaśnioną przez deskę rozdzielczą, gdy zostaliśmy przedstawieni. Wiem, że to brzmi banalnie, ale pamiętam, że była słodka jak guzik - i była. Ona i Dan poszli razem do szkoły, a przyjaciel powiedział nam, że zawsze się w nim podkochiwała. Potem zaczęliśmy ją widywać w naszym domu. Oboje bardzo lubimy modę, więc czasem rozmawialiśmy o ubraniach. Pewnego zimowego dnia wsadziła mnie do samochodu wraz z Danem, jego siostrą i mną, aby iść na zakupy. Kasjer zauważył, że wszyscy mamy na sobie flanelę w kratę. Nie do końca modna moda, ale jakoś wszyscy się dopasowaliśmy!

instagram viewer

Dan zaczął wynajmować mały dom od mojego męża i mnie w mieście, a kiedy przeprowadziła się kilka miesięcy później, byliśmy szczęśliwi.

Z upływem miesięcy Dan i jego dziewczyna otwarcie rozmawiali o małżeństwie. Pewnego dnia, kiedy Dan przyszedł odwiedzić, zapytałem go, czy już się oświadczył. Uśmiechnął się głupio. "Co jest takie śmieszne?" Zapytałam. Dan wyznał, że planuje ją zapytać w Disneylandzie, na moście zamku pod Fantasylandem. „Myślę, że to się jej spodoba” - powiedział. Natychmiast zadzwoniłem do jego taty i postanowiliśmy kupić dla nich bilety do parku rozrywki. W każdym razie zbliżały się 24 urodziny Dana. To wydawało się idealnym prezentem.

Po zaręczynach zacząłem wyczuwać, że Dan porównuje naszą rodzinę do swojej.

Po zaręczynach sprawy zaczęły się zmieniać. Przyszłe teściowie Dana wydawali się zadowoleni z ich zbliżającego się małżeństwa i zaczęli formalnie planować ślub. Dan i jego narzeczona byli zajęci tym, więc nie widzieliśmy ich zbyt wiele przez kilka następnych miesięcy. Kiedy to zrobiliśmy, poczułem, że Dan porównuje naszą rodzinę do jej. Pewnego razu skomentował, że jej rodzina zawsze miała swoje dzieci w sporcie. Potem powiedział, że wątpił, czy coś wiedziałem o „sporcie dla całych dzieci”. To prawda, że ​​ja i mój mąż nie popychaliśmy naszych dzieci do lekkiej atletyki, ale zachęcaliśmy je do wykonywania czynności, w których się wyrażali zainteresowanie. To, co powiedział tamtego dnia, oszołomiło mnie. Nie poprawiłem go, ale rozmawiałem o tym z tatą.

POZYSKIWANIE POŁĄCZENIA

Początek końca miał miejsce na około dwa tygodnie przed ślubem. Pewnego popołudnia zadzwoniłem do Dana, aby omówić niektóre szczegóły. Wspomniałem, że Wielki Dzień nadchodzi dość szybko i zapytałem go, czy jest pewien co do małżeństwa. Ponieważ byli tak młodzi, pytanie było naturalne. Mój mąż i ja jesteśmy małżeństwem od ponad 35 lat. Oboje mieliśmy pierwsze małżeństwa, które się nie udały i czuliśmy presję na te ślubowania. Dan wiedział o tym. Kiedy odpowiedział: „Tak, jestem pewien. Poślubiam ją, „Czułem się z tym dobrze. Śmialiśmy się i rozmawialiśmy jeszcze trochę. Wszystko było w porządku, a przynajmniej tak myślałem. Kilka dni później Dan zadzwonił ponownie i dowiedziałem się, że nic nie jest w porządku.

Zbliżał się północ, kiedy zadzwonił telefon, i szybko go złapałem. Mój mąż był chory i właśnie zasnął i bałam się, że go obudzi. Szczerze mówiąc, nie pamiętam większości tego, co zostało powiedziane w tej rozmowie, ale myślenie o tym teraz wciąż wprawia mnie w kłopoty. Pamiętam, jak Dan wyjaśniał bardzo jasnym, rzeczowym tonem, którego nigdy wcześniej ze mną nie używał, że rodzina jego narzeczonej nie przyjdzie na zaplanowaną kolację próbną. Na początku byłem tak zszokowany, że nawet nie odpowiedziałem. Właśnie wtedy podłączył do telefonu swoją narzeczoną, a ona powiedziała coś w stylu: „To moja rodzina”. Na co odpowiedziałem, że nie wiem, co miała na myśli. Dan wrócił i powiedział coś o tym, że nie byłam przyjazna podczas ślubnego prysznica miesiąc wcześniej. Byłem oszołomiony. Słysząc jego oskarżenie, bolało, a Dan znał mnie lepiej.

wizerunek
Autorka, pięcioletnia matka.

Dzięki uprzejmości Sheri McGregor

Mój mąż i ja byliśmy z niedowierzaniem. Jak osoba, którą kochałeś przez całe życie, mogła się tak zachowywać? Następne kilka dni spędziłem w trybie oczekiwania, starając się być zajęty. Kiedy Dan zadzwonił ponownie, nie było to przeprosić ani wyjaśnić. Zadzwonił, żeby potwierdzić, że nie będziemy na weselu. Kiedy powiedział, że właśnie potwierdza, że ​​nie będziemy na weselu i że muszą wiedzieć o „talerzach”, łzy spływały mi po policzkach. Byłem jego matką, zredukowaną do liczby na zamówienie cateringowe.

Potem nie miałem wyboru, musiałem zadzwonić do zaproszonych krewnych i spróbować wyjaśnić, dlaczego nie jedziemy już na ślub Dana. Oczywiście były pytania: „Co się stało?” Oddanie wywołuje tyle wstydu, zwłaszcza gdy odpowiedź pozostała z jest „nie jestem pewien”. Wydaje się, że wszyscy sądzi o tobie, wierząc, że musiałeś zrobić coś okropnego. Było kilku krewnych, którzy natychmiast zebrali się i powiedzieli: „Coś się dzieje. Myślisz, że ona chce go samego dla siebie? ”Takie oświadczenia były pomocne i życzliwe. A moją myślą było Nie wiem, ale nie powiem nikomu nic złego.

Jak osoba, którą kochałeś przez całe życie, mogła się tak zachowywać?

Dwa tygodnie między tym telefonem a ślubem chodziłem w oszołomieniu. Za każdym razem, gdy dzwonił telefon, moje serce podskakiwało. Pomyślałbym: To musi być on. To nie może się dziać. On zadzwoni. Ale kiedy to nie był on, poczuł również ulgę. Był taki zimny i nie mogłem znieść myśli o ponownym usłyszeniu tego zimnego tonu w jego głosie. Powiedziałem jego rodzeństwu: „Prawdopodobnie nadal możesz iść na ślub, jeśli chcesz”. Ale nasze cztery pozostałe dorosłe dzieci bardzo chroniły mnie i mojego męża i uważały, że zachowanie Dana było bardzo duże niewłaściwy. Ponieważ zamówiliśmy już greckie jedzenie, ulubieniec Dana, na próbę obiadu, postanowiliśmy mieć kilku członków dalszej rodziny, którzy mogli zjeść z nami noc przed ślubem.

wizerunek
Autorka i jej córka.

Dzięki uprzejmości Sheri McGregor

Dzień ślubu był bardzo smutny. Myślę, że wszyscy obudziliśmy się rano, myśląc, że Dan z pewnością zadzwoni i wszystko naprawi. Ale nie zrobił tego. I dlatego dołożyliśmy wszelkich starań, aby uniknąć rozmowy o ślubie. Mój mąż i ja byliśmy po prostu odrętwiali i spędziliśmy. Tego dnia przeplataliśmy się głównie z siedzenia z długą twarzą przed telewizorem, za gazetą lub na krześle na patio i nie spoglądając na nic. Pamiętam też, jak czułam się z Danem, zastanawiając się, czy nie cierpiałby tam bez swojej rodziny. Wydawało się to zbyt bolesne, by sobie nawet wyobrazić - nawet jeśli sam wybrał to rozwiązanie.

AKCEPTUJĘ NOWY NORMAL

Pewnego dnia stałem w kolejce w banku i zauważyłem Dana naprzeciwko mnie w sklepie spożywczym. To było po prostu to, O mój Boże! Tam jest. Ale kiedy wyszedł ze sklepu, przeszedł obok mnie. Skończyłem bankowość, ale rozpłakałem się, gdy wsiadłem do samochodu i płakałem do samego domu. Jego samochód miał bardzo charakterystyczny dźwięk i chwilę później usłyszałem, jak przychodzi, by porzucić czek czynszowy (w tym czasie nadal wynajął od nas). Wybiegłem na zewnątrz, myśląc, że może uda mi się go złapać na czas i wreszcie możemy porozmawiać. Ale kiedy dotarłem do skrzynki pocztowej, on już uciekał. Napisałem do niego: „Następnym razem, gdy zobaczysz swoją matkę w sklepie, może porozmawiasz z nią”. Odpowiedział, że mnie nie widzi, ale jak to możliwe? Kiedy się obejrzałem, pomyślałem: Cóż, nie wyskoczyłem z linii bankowej i nie podbiegłem do niego. Może czuł się niezręcznie. Mam dla niego wiele empatii, ponieważ był to prawdopodobnie również niepokojący moment.

Kilka tygodni później Dan dostał nową pracę i napisał do mnie, że wyprowadzi się z naszej wynajmowanej nieruchomości. Byłem mile zaskoczony, kiedy zgodził się spotkać osobiście i przekazać klucze. Kiedy jechaliśmy jego ulicą, miałem w głowie całą tę fantazję dotyczącą łez. Niestety nie poszło tak. Był naprawdę strzeżony, podobnie jak my. To było niezręczne i Dan skończył w pośpiechu. Gdy biegł do swojego samochodu, powiedziałem: „Będę płakać każdego dnia przez resztę życia”. Może to głupia rzecz do powiedzenia, ale tak właśnie się czułam w tej chwili. I płakałem. Codziennie przez miesiące. Ale Dan nawet się nie odwrócił, kiedy mu to powiedziałem. Po prostu jechał dalej i odjechał. Zastanawiałem się, jak się skontaktować po tym, jak zdążyli się osiedlić. Ale po tym, jak był dla mnie taki zimny, po prostu nie mogłem się do tego zmusić. Było jasne, że Dan się zmienił. Wyglądało na to, że skończył z nami i że nie moglibyśmy tego naprawić, nawet gdybyśmy chcieli.

Pomyślałem: Czy wszyscy też mnie zostawią?

Byłem przypadkiem podczas pierwszych sześciu miesięcy wyobcowania, przybierania na wadze, nie spania lub koszmarów. Ten pierwszy sezon wakacyjny był szczególnie trudny. Pospieszyłem się, pakując prezenty i przygotowując jedzenie. Ale kiedy minęły święta, leżałem w łóżku, zastanawiając się, czy zrobiłem wystarczająco dużo. Myślałem, Czy wszyscy mnie też zostawią? To było żałosne, ale strach przed porzuceniem jest powszechny dla wyobcowanych rodziców. Całe życie poświęciłeś swojemu dziecku. Jeśli ta osoba może odejść, to każdy może. Tej nocy, kiedy leżałem tam w ciemności, myśląc o całym czasie i energii, którą zmarnowałem płacząc nad dorosłym dorosłym, który mnie nie chciał, nie mogłem nie myśleć o tym, ile czasu marnuję. Zmęczyłem mojego męża, inne moje dzieci, a nawet niektórych moich przyjaciół smutkiem. Wszyscy tęsknili za starym, optymistycznym Sheri. Ja też.

MARZENIE W PRZYSZŁOŚĆ

Postanowiłem odzyskać życie, przestałem tarzać się w przeszłości i wkroczyłem w swoją przyszłość. Gdy szukałem informacji, odkryłem, że tysiące zwykłych, miłych ludzi cierpią z powodu obcości. Wiem, że są sytuacje, w których dorosłe dzieci opuszczają rodziców z ważnych powodów. Ale nie o tym tutaj mówimy. Mówimy o stałych rodzicach, którzy są mili i wspierają. Ludzie, którzy poświęcili, a nawet zaciągnęli kredyty hipoteczne w domu, aby zapłacić za edukację swoich dzieci w college'u. A jednak wszystkie rady, które widziałem, były bardzo osądzające w stosunku do rodziców, obarczając ich winą i odpowiedzialnością za pojednanie. To mnie wkurzyło. Wybór Dana, by opuścić swoją rodzinę, nie miał mnie zdefiniować. Jestem dobrą matką. Dobra osoba. Nadal jesteśmy dobrą rodziną. Powoli zacząłem się gromadzić.

Wykorzystałem moją edukację w zakresie ludzkich zachowań do przeprowadzenia ankiety internetowej i nawiązałem kontakt z tysiącami rodziców wyobcowanych dorosłych dzieci. Zacząłem wykorzystywać swoje doświadczenie jako autor do złożenia książki, aby pomóc innym rodzicom, i wypełniłem ją technikami, których używałem, aby pomóc sobie w leczeniu (Zrobione z płaczem opublikowano w zeszłym roku). Potem, rok po tym, jak Dan wyprowadził się z wynajmowanego domu, zadzwonił. Przez część tej rozmowy czułem się, jakbym rozmawiał z nieznajomym. Ale były też momenty, w których myślałem, że celowo poruszał rzeczy, które mieliśmy ze sobą wspólne - takie jak jego nowy aparat i niektóre wędrówki, które kontynuował on i jego żona - aby spróbować się połączyć. To były chwile, kiedy odległość się zmniejszyła i poczułem, że Wow, to znowu mój syn. Zapewnił mnie: „Zadzwonię ponownie, mamo, wkrótce„To sprawiło, że poczułem bardzo nadzieję.

Minęły miesiące i już nigdy nie zadzwonił. To było duże emocjonalne niepowodzenie. Wszystkie te uczucia straty powróciły, ale do tego czasu zrobiłem wystarczająco dużo badań, aby wiedzieć że dorośli, którzy odcinają swoje rodziny, nierzadko wracają, a następnie wychodzą jeszcze raz. Te epizodyczne wyobcowania są najgorsze. Za każdym razem rodzice są ponownie dewastowani. Nie jest właściwe wymuszanie tortur emocjonalnych na ludziach, którzy cię wychowali i kochali - i miałem tego przedsmak. Postanowiłem zacząć lepiej dbać o siebie i postanowiłem pomóc innym wyobcowanym rodzicom zrobić to samo.

Gdyby jutro zapukał do moich drzwi, otworzyłbym je.

Przez te wszystkie lata widziałem i rozmawiałem z moim synem tylko kilka razy. Mieliśmy jedną dobrą wizytę około ośmiu miesięcy po tej rozmowie telefonicznej. Dan przepraszał, a nawet trochę płakał. Miał wszystkie cechy udanego zjazdu i mieliśmy taką nadzieję. Ale kiedy niespodziewanie zatrzymał się kilka poranków później, przyprowadził swoją żonę, a to spotkanie również nie poszło. Przeprosiłem (choć tak naprawdę nie wiedziałem po co) i, na jej szczęście, żona Dana też. Ale nie chcieli rozmawiać o tym, co się stało. Byli bardzo pewni, że chcą iść naprzód i zapomnieć o przeszłości. A nasza rodzina po prostu nie czuła się z tym dobrze. Jak możemy iść naprzód, nie rozumiejąc, co poszło nie tak?

Cztery i pół roku temu Dan i jego żona przeprowadzili się do innego stanu, w którym przeprowadzili się jej rodzice i rodzeństwo. Pożegnał się osobiście, ale było to w większości niezręczne i smutne, ponieważ nie wiedzieliśmy, czy kiedykolwiek go jeszcze zobaczymy (jak dotąd tego nie zrobiliśmy). Powiedziałem jego rodzeństwu, że jeśli chcą spróbować dotrzeć do Dana lub jego żony, to ich sprawa. Nie zamierzam o to pytać iz pewnością nigdy nie wykluczę ich z nim związku. Wszyscy wiedzą, że gdyby jutro zapukał do moich drzwi, otworzyłbym je. Ale o ile wiem, żaden z nich nie ma.

Czasami ludzie oceniają mnie i innych wyobcowanych rodziców, którzy ruszyli do przodu. Mówią, że nigdy nie poddadzą się swojemu dziecku. Rozumiem ich uczucia. Ale czasami daje w decyzja dorosłego dziecka jest jedynym rozsądnym wyborem. Życzę synowi wszystkiego najlepszego. Naprawdę mam nadzieję, że jest szczęśliwy i ma się dobrze. Ale ja też liczę. I tego chcę, aby inne wyobcowane rodziny wiedziały: jeśli możesz po prostu puścić te wszystkie „dlaczego” i „co jeśli” i przejść do tego, co będzie dalej, mogą prowadzić satysfakcjonujące życie.

Sheri McGregor jest założycielem internetowej grupy wsparcia odrzuconeparents.net. Jej książka Zrobione z płaczem: pomoc i uzdrowienie dla matek dorosłych dzieci został opublikowany w zeszłym roku.

* Imię zostało zmienione.

Od:Dobre sprzątanie w USA