Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas
Jednym z najbardziej bolesnych doświadczeń, jakie może przejść każdy właściciel zwierzęcia, jest uśmiercenie chorego zwierzęcia. Ale pomysł dwukrotnego przejścia przez to samo zamieszanie - z tym samym zwierzęciem - jest absolutnie przerażający.
Pięć miesięcy temu Keri Levy i jej rodzina musieli podjąć trudną decyzję o uśmierceniu swojego psa Ceasara, 15-letni miniaturowy pinczer z powodu przewlekłego stanu zdrowia zwanego chorobą Cushinga Ludzie. Keri zostawiła swojego zwierzaka w Briarwood Veterinary Hospital w Howell, New Jersey, i mówi, że później dostała telefon, że Cezar był „w spokoju” i że może wrócić, by odzyskać jego obrożę, donosi NJ.com.
Kiedy więc w zeszłym tygodniu Keri otrzymała anonimową informację, że Cezar wciąż żyje i mieszka z jednym z byłych weterynarzy w szpitalu dla zwierząt, fala emocji ponownie się pojawiła. „Złamało mi serce w taki sposób, że moje serce nigdy nie zostało złamane” - powiedziała Keri Aktualności 12 New Jersey.
ICYMI: Kobieta odkrywa psa, o którym myślała, że został uśpiony i wciąż żyje https://t.co/zsMu6NFjCT#njmorningshowpic.twitter.com/QmXKF9BJlB
- News12NJ (@ News12NJ) 19 października 2017 r
Keri natychmiast skontaktowała się z władzami, aby poinformować, że jej pies został skradziony, a wydział policji Howell powiedział NJ.com, że incydent jest obecnie przedmiotem dochodzenia. Towarzystwo hrabstwa Monmouth ds. Zapobiegania okrucieństwu wobec zwierząt również analizuje tę kwestię.
Keri mówi, że kiedy wróciła do szpitala weterynaryjnego Briarwood, aby dowiedzieć się, co się stało, była zszokowana dowiedz się, że zarówno weterynarz, jak i dr George Menez, weterynarz, który zalecił eutanazję, już tam nie działają.
Na szczęście nowy lekarz weterynarii, dr Maureen Kubisz, pomógł Keri ustalić, co stało się z Ceasarem. „Dr Kubisz był dla mnie jak anioł” - powiedziała Keri dla NJ.com. „Pomogła mi przetrwać dzień”. Amanda, pracownik Briarwood Veterinary Hospital, który poprosił o nieużywanie jej nazwiska, informuje CountryLiving.com, że nikt, kto obecnie pracuje w szpitalu dla zwierząt, nie był zamieszany w pierwotny incydent Cezar
Niestety, kiedy Keri ponownie połączyła się z Cezarem, był jeszcze bardziej chory niż kiedy go ostatnio widziała, a on stracił 10 funtów. Niestety, Keri musiała udać się do innego szpitala weterynaryjnego, aby pożegnać się z Ceasarem, zanim ukochane szczenię w końcu się uspokoi.
Spoczywaj w pokoju, Cezarze.
(h / t Ludzie)