Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas
Dzięki uprzejmości Jennifer Finkelstein
Pewnej nocy na wiosnę 2005 roku narzeczony i mój narzeczony leżeliśmy w łóżku, rozmawiając o naszym zbliżającym się ślubie, kiedy poczuł guz w mojej lewej piersi. Jest lekarzem - wiedział, że coś jest nie tak - i natychmiast zaczął naciskać na moją pachę. Kilka dni później, 3 kwietnia, mniej niż dwa miesiące przed naszym ślubem, dowiedziałem się, że mam raka piersi w stadium 2b i że rozprzestrzenił się on na moje węzły chłonne.
Zawsze chciałem spotkać mojego księcia i zaręczyć się - i teraz to. Byłem przyszłą narzeczoną z rakiem piersi. Myślałem o przełożeniu ślubu, ale moi lekarze zmuszali mnie do rozpoczęcia chemioterapii za kilka tygodni i nie chciałem iść do przejścia bez włosów i peruki. Przeprowadziłem mastektomię, trzy tygodnie przed ceremonią 28 maja, i czułem, że rak już zabrał mi kawałek - moją pierś, moje poczucie bezpieczeństwa w ciele. Nie chciałem pozwolić rakowi wziąć ślubu.
Dzięki uprzejmości Jennifer Finkelstein
Tak więc wzięliśmy ślub zgodnie z planem. Dzień był radosny, ale dezorientujący - moja mama biegała w kółko, mówiąc ludziom, żeby nie mówili o moim raku, ale od wszystkich otrzymywałam „litość”. Ludzie chcieli wiedzieć, jak się czuję, i powiedziałem tylko: „Idź tańczyć!”. Nie chciałem o tym rozmawiać.
Ale to, czy odłożyć ślub, czy nie, nie było najtrudniejszym wyborem, jaki musiałem podjąć - wtedy mój lekarz zapytał, czy zastanawia się nad zamrożeniem jajek przed rozpoczęciem chemioterapii. Byliśmy zszokowani, gdy powiedział nam, że po moim leczeniu, które obejmowałoby również tamoksyfen, istnieje 90 procent szans, że nie będę w stanie zajść w ciążę naturalnie.
Miałem zaledwie 32 lata i nie zacząłem poważnie myśleć o posiadaniu dzieci; Po prostu założyłem, że tak, że mam mnóstwo czasu. Ale nie miałem czasu, a wraz z rakiem był to kolejny cios. Czułem się jak, Oto inna rzecz, która zostanie mi odebrana - moje prawo do wyboru. To było druzgocące.
Czułem, że „Oto inna rzecz, która zostanie mi odebrana - moje prawo do wyboru”.
Mój mąż i ja poszliśmy zobaczyć się z szefem endokrynologii reprodukcyjnej w Weill Cornell w Nowym Jorku i powiedział nam o dziwnie brzmiące badanie, które polegało na usunięciu jajników i wszczepieniu ich w przedramię przez kilka miesięcy, podczas gdy dostałem chemię. Mój mąż i ja tylko spojrzeliśmy na siebie. Brzmiało tak na zewnątrz, szczególnie na tle wszystkiego innego, że po prostu go dostroiłem. Nie musiałem słuchać; Wiedziałem, że nie chcę brać udziału.
Powtórzył także opcję zamrażania jaj. Miałem raka estrogenowo-dodatniego (co oznacza, że hormon estrogen może napędzać wzrost komórek rakowych), a procedura zamrażania jaj wymagałaby wstrzyknięcia sobie estrogenu. Mój mąż i ja martwiliśmy się, że zastrzyki spowodują większy wzrost guza. Gdybym zdecydował się na zamrożenie jaja, a następnie odkryłbym, że rak rozprzestrzenił się na moje węzły chłonne, byłbym naprawdę przerażony. I chociaż lekarze twierdzą, że zastrzyki nie spowodują wzrostu raka, że są one ze sobą niezwiązane, zdecydowaliśmy się zachować ostrożność i tego nie robić.
Teraz tego żałuję, ale kiedy myślę o tamtym czasie, zasadniczo zostałem poproszony o podjęcie decyzji pod przymusem, a konkretnie o decyzję Nowy życie w czasie, gdy martwiłem się przegraną mój życie.
Kiedy zapytałem mojego lekarza, czy mógłbym rozmawiać z innymi kobietami w moim wieku z rakiem, powiedziała: „Nie bardzo - zdiagnozowanie w twoim wieku jest rzadkie”. Gorzej, kilka młodych kobiet, które spotkałem - w poczekalni mojego onkologa lub przez innych ludzi - umarło, w tym kobieta, która stała się moją najlepszą przyjacielu.
Czułam się taka samotna.
Sarah Merians + dzięki uprzejmości Jennifer Finkelstein
Zamiast więc założyć rodzinę, w 2012 roku postanowiłem uruchomić 5 poniżej 40 lat, organizacja non-profit, która pomaga młodym kobietom, które przeżyły raka piersi, takim jak ja, zapewniając wszystkie porady i narzędzia, o których lekarze nie mogą wspominać - gdzie kupić perukę i jak uzyskać ubezpieczenie, aby za nią zapłacić; czy wrócić do pracy; jaki rodzaj operacji mieć i wszystkie miliony decyzji, które nagle musicie podjąć. W ciągu trzech dni roboczych spotkamy się z każdym, kto się z nami skontaktuje; będziemy organizować mecze rówieśnicze, organizować sympozja i organizować sesje medytacyjne. Moim celem jest upewnienie się, że żadna inna młoda kobieta nie musi przejść przez to sama i myślę, że udało mi się to osiągnąć z ziemi, ponieważ część mnie wierzyła, że istnieje wielka szansa, że nie byłoby mnie na ziemi długo.
11 lat później wciąż tu jestem; Właśnie skończyłem 44 lata. Kiedy patrzę na młode kobiety, którym służymy, tak się cieszę, że mają się nawzajem, że należą do społeczności, w której nigdy nie miałem.
Mimo to chciałbym mieć dziecko (chociaż mam psa o imieniu Lexi Finkelstein - dostałam ją, kiedy moja mama zasugerowała, że znajdę coś do opieki). Przyjęcie jest zdecydowanie czymś, o czym myślę; mój mąż ma teraz 55 lat i jest chętny. Ale naprawdę chcę, aby 5 do 40 lat stale rosło - ciągle spotykam się z osobami, które przeżyły, organizuję wydarzenia, rekrutuję dostawców. Jestem teraz rodzajem tych kobiet - młodsze nazywają mnie nawet panną Jenny. A kobiety, którym służymy, są moimi dziećmi.
Dzięki uprzejmości Jennifer Finkelstein