Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas
W wielu domach nowoczesne wakacje są cyfrowym doświadczeniem od początku do końca. Przepisy i pomysły na dekoracje znajdują się w Internecie. Wiadomości e-mail są wysyłane w celu potwierdzenia, kto przyjdzie i co mogą przynieść. I pomoc filmy są konsultowane kiedy dno indyka płonie, a wnętrze jest nadal surowe.
Cyfrowe wrażenia rozciągają się od przygotowania imprezowego do samej uroczystości. Muzyka w tle pochodzi z internetowych serwisów muzycznych. Nieobecni członkowie rodziny są wywoływani przez Skype lub FaceTime. A czasem krewni przynoszą telefony do stołu, aby wysłać SMS-a lub sprawdzić wyniki piłkarskie.
Stałe połączenie jest trudne dla wielu biesiadników świątecznych i jest to jeden z wielu zmartwień otaczających święta. Co zaskakujące, nie jest to nowoczesny problem. Okazuje się, że zasadniczo martwimy się o te same rzeczy, które zrobiliśmy sto lat temu.
Przeglądając czasopisma w stylu vintage, skrypty radiowe i książki z etykietami, pojawia się wspólna narracja o wakacyjnych zmartwieniach i sposobach ich rozwiązania. Czytając te materiały, pojawiają się trzy obawy wspólne dla współczesnych rodzin i poprzednich pokoleń.
Martwili się także o powiązania rodzinne.
Współcześni rodzice obawiający się, że nastolatki wysyłają SMS-y przy stole, mogą nabrać otuchy - Amerykanie już dawno temu martwiąc się, że tracimy połączenie i próbowaliśmy wykorzystać Święto Dziękczynienia jako więź dzień. W 1905 r. Artykuł w Dziennik domowy kobiet zatytułowany „Spędzić staromodny dzień dziękczynienia” przypomniał, jak obchodzono święta w latach 50. XIX wieku i przedstawił zalecenia, w jaki sposób Święto Dziękczynienia może honorować przeszłe tradycje.
Zgodnie z artykułem goście mieli przybyć po 10 rano, aby rozpocząć przygotowywanie posiłku. Dzieci zostały wysłane na podwórze, aby spędzić dzień na zabawie, podczas gdy dorośli gotowali i ustawiali się. Po tym, jak posiłek został świętowany wczesnym popołudniem, czytelników zachęcano do grania w gry z rodziną, śpiewania piosenek i tańczenia tradycyjnych występów, takich jak „Virginia Reel”.
Artykuł odzwierciedla obawy, że czasy się zmieniają, i próbował znaleźć rozwiązania, w jaki sposób połączyć najstarsze i najmłodsze pokolenia. Ideą autora było zabranie gier i piosenek znanych najstarszemu pokoleniu i nauczenie ich najmłodszych.
Nie wiadomo, czy dzieci z 1905 roku były pod wrażeniem gier i piosenek z lat 50. XIX wieku. Pomysł ten miał jednak wartość - odpowiadał zainteresowaniom i upodobaniom dzieci, i robił to w sposób kojący i znany najstarszym pokoleniom.
Martwili się także o technologię.
Wielu Amerykanów obawia się, że zastąpimy interakcję człowieka e-mailami, SMS-ami i tweetami. Uważa się, że ludzie, szczególnie młodzi dorośli, będą bardziej zależni od technologii i bardziej niezręcznie ze sobą społecznie.
W Święto Dziękczynienia na wielu spotkaniach rodzinnych będzie się martwić, że krewni rozmawiają przez telefon przed posiłkiem, w jego trakcie i po nim. Czy ci użytkownicy telefonów są niegrzeczni? Czy są uzależnieni? Lub po prostu niewygodne w komunikacji osobistej?
Takie zmartwienie to wieloletnia amerykańska tradycja. Konieczne jest dostosowanie za każdym razem, gdy wprowadzana jest nowa technologia. Na przykład komiksy były niepokojące dla rodziców z przełomu wieków, którzy sądzili, że ich chłopcy rozwiną przemoc lub grzeszne idee. Kiedy po raz pierwszy wprowadzono nieme filmy, liderzy społeczności i rodzice martwili się o wpływ. Nawet słynny pracownik socjalny, Jane Addams, martwiła się filmami o zepsutej młodzieży.
I tak dalej. Kiedy po raz pierwszy wprowadzono telefony, ludzie martwili się, że oszuści mają łatwy dostęp do łatwowiernych gospodyń domowych. Obawy przed telewizją, grami wideo, Internetem i komunikacją mobilną następowały kolejno.
Ludzie zirytowani SMS-ami podczas kolacji w Święto Dziękczynienia mogą pocieszyć się, wiedząc, że nie jesteśmy pierwszym pokoleniem, które martwi się wpływem mediów na młodzież. W przeszłości Święto Dziękczynienia członkowie rodziny szeptali i marszczyli brwi nad komiksami, telefonami, Game Boyami i innymi.
Martwili się także o bożonarodzeniowe pełzanie.
Ponad sto lat temu, w 1914 r., Tygodnik z Minneapolis zatytułowany „The Bellman” narzekał, że sezon wakacyjny staje się zbyt długi. Rozciągnięty sezon, zdenerwowany autor, oznaczał większe przygotowania i stres. Był to niepokojący trend, który wyczerpał nerwy ludzi i ich portfele.
Ta sama troska trwa do dziś. Dekoracje świąteczne pojawiają się w przestrzeniach handlowych przed Halloween. Niektóre sklepy są otwarte w Święto Dziękczynienia Kupujący w Czarny piątek wczesny początek.
Całodobowe zakupy mogą być zjawiskiem nowoczesnym, ale obawy związane z nadmiarem wakacji niepokoją Amerykanów od ponad wieku. Autor „Bellman” martwił się, że gospodarka jest już uzależniona od dawania prezentów świątecznych.
Jednak pisarz miał przydatne rozwiązania do nawigacji w dłuższym okresie wakacyjnym: Uprość wydatki; i daj sobie pełną swobodę cieszenia się każdym szczerym wyrazem przyjaźni, radości lub ducha sezonu.