Zarabiamy prowizję za produkty zakupione za pośrednictwem niektórych łączy w tym artykule.
Nie jest tajemnicą, że wszyscy czujemy się trochę ciepli i rozmyci w środku, gdy otaczają nas migoczące światła i migoczące bombki na naszej choince.
I okazuje się, że nie wyobrażamy sobie tego: ozdoby świąteczne naprawdę poprawiają nastrój.
Tak twierdzi psycholog środowiskowy i projektowy dr Sally Augustin, który powiedział Mail Online że nasza reakcja na te ciepłe lampki świąteczne nie jest przypadkiem.
W rzeczywistości jest to ewolucyjna reakcja, która nawiązuje do naszych najwcześniejszych przodków ...
„Lubimy myśleć, że tak różnimy się od zwierząt, ale w rzeczywistości jesteśmy bardzo wrażliwi na nasze zmysły” - wyjaśnia dr Augustin.
„Rozwijając się na sawannie, gdzie rozwinęły się nasze obecne systemy sensoryczne, kiedy zobaczyliśmy ciepłe światło, często było to ognisko pod koniec dnia, sygnalizujące gotowanie i pozytywne doświadczenia”.
W rezultacie dr Augustin przekonuje, że ewoluowaliśmy, aby „nasze oczy i sieci neuronowe rozwijały się w tandemie w sposób, który tworzy pozytywne skojarzenia z cieplejszym światłem”.
Bardziej zrelaksowany, lepszy nastrój...
„Kiedy doświadczamy cieplejszych świateł, świec lub światła z cieplejszych żarówek, daje nam to bardziej pozytywny nastrój, który jest świetny do dogadywania się z innymi” - dodała.
Zaraz wracamy: właśnie kupiliśmy więcej lampek choinkowych ...
Od:Główny