Dlaczego post tej mamy o rodzicach, których maluch został zaatakowany przez aligatora, staje się wirusowy?

  • Feb 04, 2020
click fraud protection

„Słuchajcie mnie bardzo doskonale doskonałych rodziców, BARDZO WYRAŹNIE. MIAŁEM DOŚĆ."

W wyniku tragicznej śmierci 2-letniego chłopca, który został zaatakowany przez aligatora i zaciągnięty do Laguny Siedmiu Mórz w hotelu Disney's Grand Floridian, mama i pisarka o imieniu Melissa Fenton, która ma własny blog o nazwie 4BoysMother.com, zabrała się na Facebooka, aby podzielić się swoimi przemyśleniami na temat wzajemnego wstydu rodziców. Od czasu opublikowania ogłoszenia przez Fentona 15 czerwca, zgromadził on ponad 488 000 akcji i ponad 40 000 komentarzy. Tutaj prośba Fentona skierowana do innych rodziców została opublikowana za pozwoleniem.

Rodzice, błagam was, przestańcie obwiniać i zawstydzać innych rodziców.

35 lat temu mama robiąca zakupy w domu towarowym Sears poszła poszukać lamp i zostawiła sześciolatkę z inną grupą chłopców, którzy wszyscy wypróbowali nową grę Atari w kiosku. Ten chłopak miał na imię Adam Walsh.

30 lat temu 18-miesięczne dziecko bawiące się na podwórku ciotki wpadło do studni. Ratownicy pracowali nieprzerwanie przez 58 godzin, w końcu uwalniając „Baby Jessicę” ze studni.

instagram viewer

W obu przypadkach zdarzyła się tragedia, miał miejsce nieprzewidziany tragiczny wypadek, w wyniku którego Adam nie żył, a maluch walczył o życie głęboko pod ziemią. Ale mają też coś jeszcze wspólnego; mieli cały kraj matek i ojców, którzy wspierają żałobnych rodziców.

Powtarzam, że WSZYSTKIE WSPIERAŁY EFEKTY RATUNKOWE BEZ WINA. Bez winy. Żaden. ZERO.

Żadnych pytań, ani jednego „Gdzie byli rodzice?” komentarz. Po prostu kraj innych mam i tatusiów, babć i dziadków z przerażeniem obserwujących, jak jedna z ich rodziców przeszła przez to, co nie do pomyślenia. Adam był naszym synem. Jessica była naszą małą córeczką.

TYMI RODZICAMI BYŁY NAS.

Pośpiesz się do 2016 roku, roku PERFEKCYJNEGO RODZICIELA.

Wczoraj dwuletni chłopiec, pluskając się w magicznych wodach jeziora Disney Resort, uległ dzikiej naturze matki. Agresywny aligator zgarnął go z wody, tuż pod okiem ojca, który próbował walczyć z aligatorem, aby uwolnić swojego synka. Czysty horror. Czysty terror. Rodzice, którzy faktycznie musieli oglądać swoje dziecko, zostali im zabrani, jakby byli w jakimś afrykańskim filmie o naturze.

Tragiczny i nieprzewidywalny wypadek. Wypadek.

Płaczę za tą matką i ojcem. Mam dość cierpienia z powodu bólu, cierpienia, nieszczęścia i żalu pulsującego przez ich obce w tej chwili. I założę się, że ty też.

Ale nie wszyscy są.

Widzicie, żyjemy teraz w czasach, w których wypadki są niedopuszczalne. Słyszałeś mnie. Wypadki, w jakiejkolwiek formie, w jakikolwiek sposób iw dowolnym momencie, no cóż, po prostu już się nie zdarzają.

Dlaczego? Ponieważ BLAME and SHAME.

Ponieważ staliśmy się narodem BLAMERÓW i SHAMERÓW.

I jak mogą się zdarzyć wypadki, jeśli nie możemy winić kogoś? Niestety, nie mogą, prawda? Mam na myśli przypadkowe akty natury, niemożliwe do uniknięcia tragedie i fatalne wydarzenia zmieniające życie miejsce w nanosekundach nie może mieć miejsca, jeśli wszyscy są odpowiedzialnymi rodzicami, dobrze? NIE.

Nie mogą, bo ten kraj i jego populacja doskonałych wideł przewożących matki i ojców siedzących za klawiaturą muszą oskarżyć. POTRZEBUJĄ Winy, dyskredytowania, krytykowania w każdy cholerny sposób i na każdym przeklętym kącie, rodzicielstwa drugiego.

A kiedy naprawdę polizają swoje obwiniające kotlety? Kiedy zdarzy się tragiczny wypadek. Właśnie wtedy najsilniejsze jest skakanie, gdy zderzają się surowe emocje i ignorancja, i kopią je słowo wbija się i chwyta wszelką łaskę tych smutnych matek i ojców dusze.

A potem to wyrywają.

Posłuchajcie mnie bardzo doskonale idealni rodzice, BARDZO WYRAŹNIE.

MIAŁEM DOŚĆ.

Mam dość przewijania wątków komentarzy i powtarzania pytań typu „Gdzie byli rodzice?” i myśli w stylu: „To się dzieje, gdy nie oglądasz swoich dzieci”.

Po prostu Miałem WYSOKI.

Mam jedno pytanie dotyczące obwiniania i zawstydzania matek i ojców. Znacie tych, którzy natychmiast obwiniają rodziców, tych, którzy idą do Internetu i piszą komentarze w rodzaju „To jest tylko zaniedbanie ze strony rodziców” i „Powinni byli wiedzieć lepiej. Kto oglądał tego małego chłopca? ”I mój ulubiony:„ Nigdy nie pozwolę, by stało się to z moim dzieckiem ”.

Oto moje pytanie

Czy byłeś kiedyś na pogrzebie dziecka?

Mam.

Pogrzeb dziecka to wydarzenie w życiu, którego nigdy, przenigdy nie chcesz przeżyć.

Teraz pozwól, że zadam ci kolejne pytanie.

W nadchodzącym tygodniu rodzice ci wrócą do domu w Nebrasce bez jednego z dzieci. Opuszczą ośrodek wypoczynkowy, pakując piżamę Buzz Lightyear i ulubiony koc, i wyruszą w niezwykle trudną podróż do domu. Podróż, której nigdy nie sądzili za milion lat.

Spotkają się z kierownikiem pogrzebu, wybiorą malutką trumnę, malutki garnitur pogrzebowy i otoczeni rodziną pochowają swojego chłopca.

I będą cierpieć każdego dnia do końca życia.

Na pogrzebie dla tego dwuletniego chłopca, który zmarł przed rodzicami, czy możesz wyświadczyć mi przysługę? Czy możesz podejść do matki i wypowiedzieć słowa, które przed chwilą napisałeś? Czy możesz? Czy możesz ją przywitać, przytulić, uścisnąć dłoń ojca i powiedzieć: „Kto obserwował tego małego chłopca? Powinieneś był wiedzieć lepiej. JA nigdy nie pozwolilbym, aby tak sie stalo z MOIM dzieckiem ”.

Czy możesz to dla mnie zrobić? To znaczy, poczułeś te słowa tak głęboko w swoim sercu i duszy, że napisałeś je, aby milion ludzi je przeczytało. Z pewnością możesz powiedzieć to prosto w twarz ludziom, dla których to chciałeś, prawda?

Pozwól, że ci pomogę.

Odłóż na chwilę widły i spróbuj tego.

Do matki i ojca, którzy po raz ostatni wybrali się na spacer ze swoim małym chłopcem wczoraj bardzo mi przykro, że musiałeś doświadczyć najgorszej możliwej tragedii wypadek. Żałuję z tobą. Twoje dziecko było moim dzieckiem. Twój syn był moim synem. Nie mam nic prócz miłości do ciebie, miłości, która pomaga ci przezwyciężyć ból wczoraj, dziś i za to, co będzie wyglądać jak tysiąc jutra. Otaczam myśli i modlitwy waszym bolącym sercem i duszą. Niech Bóg tego wszechświata w jakiś cudowny sposób przyniesie pokój tobie i twojej rodzinie.

Tak mówisz. ŻE. I tylko to.

Przestań obwiniać.

Przestań zawstydzać.

Czy w ich najciemniejszych godzinach możemy po prostu UWIELBIAĆ innych rodziców. Proszę?