Vancouver Beach Town ma jednego mieszkańca

  • Feb 05, 2020
click fraud protection

Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas

Kilka lat temu nadmorskie miasto Jordan River zostało uznane za jedno z najbardziej podatnych na trzęsienia ziemi (a zatem i najbardziej podatnych na powódź) obszarów w Kanadzie. Osada leży poniżej tamy kierunkowej, która prawdopodobnie zawiedzie w przypadku aktywności sejsmicznej dużej wielkości.

„Został zbudowany w niewłaściwym miejscu, wiedząc, co wiemy teraz” - powiedział Ted Olynyk, rzecznik BC Hydro, który jest właścicielem tamy. „Nie ma innej tamy zbudowanej tak blisko tak dużego obszaru trzęsienia ziemi”.

Istnieje obawa, że ​​tama może złamać bez ostrzeżenia a kosztem będzie życie ludzkie. W celu zapewnienia bezpieczeństwa firma usług elektrycznych kupiła 10 z pozostałych 11 domów w społeczności. Ale 72-letni Hugh Pite jest jedynym rezydentem, który odmówił oddania swojego domku.

Emerytowany oceanograf Pite jeździ z pobliskiej zatoki Brentwood, gdzie mieszka w pełnym wymiarze godzin ze swoją żoną Jennifer, aby spędzać dwa lub trzy dni w tygodniu w swoim bungalowie na nabrzeżu.

instagram viewer

„Jestem dokładnie naprzeciwko wody i wychodzę tam i surfuję” - powiedział Pite Wiadomości CBC. „Gdybym nie miał tego miejsca, musiałbym jechać półtorej godziny w jedną stronę, co moim zdaniem jest znacznie bardziej niebezpieczne niż bardzo niewielka szansa na trzęsienie ziemi”.

wizerunek
Widok z domku Pite'a.

mapy Google

Pite po raz pierwszy nauczył się surfować, gdy mieszkał za granicą w Australii we wczesnych latach dwudziestych. Kiedy wrócił do domu na wyspie Vancouver we wczesnych latach 30., zgodnie z Times Colonistpoznał społeczność surfującą w Jordan River. Kupił tam dom w 1987 roku.

Od tego czasu miasto bardzo się zmieniło - tylko w zeszłym roku zmniejszyło się ze 100 mieszkańców—Ale Pite się nie martwi. Zachowuje swój kawałek raju, nawet jeśli oznacza to, że „będzie trochę samotny”, mówi.

„Jest całkiem możliwe, że jestem tak zaniedbany, że nie mogę już surfować” - powiedział. „Ale wciąż mogę tu przyjść, wyjrzeć przez okno i zastępczo surfować”.

Puste domy, które kiedyś należały do ​​przyjaciół i sąsiadów Pite, są przeznaczone do rozbiórki jeszcze w tym miesiącu. Trawa zostanie posadzona w miejscu, gdzie kiedyś stały fundamenty, co pozwoli społeczności powrócić do natury.

(h / t Cottage Life)