Łączenie tradycji

  • Jan 05, 2020
click fraud protection

Łączenie tradycji - znaki podziękowania

Pokolenie mojej matki nie wydało wielu karierowych dziewczyn. Ale to nie znaczy, że nie działała - przez całą dobę. Wychowując czworo dzieci, mama utrzymywała nieskazitelny dom i wszystko gotowała na ostro. (Pierwszy raz próbowałem sosu pomidorowego ze słoika? Szkoła Wyższa.)

W 1979 r., Kiedy moja matka miała 53 lata, rozpoczęła projekt, który miał prawdziwą siłę przetrwania. Kupiła biały płaski prześcieradło, przycięła go, by pasował do naszego owalnego stołu, i dodała dziewczęcej ozdoby - granicy koronki. Dzięki temu prześcieradło stało się obrusem. Każdy, kto dołączył do nas na kolację, podpisałby się, a może nawet napisałby wiadomość. Później mama wyhaftowała podpisy i sentymenty, tworząc trwały zapis każdej kolacji lub świątecznego posiłku w naszym domu w Pensylwanii.


Na tym zdjęciu: Pisarka Lynne Palazzi (z prawej) siedzi ze swoją matką, Vivian.

Zszyte w czasie

Z biegiem lat nazwiska, rysunki i daty zapełniły powierzchnię obrusu i zaczęło wyglądać jak impreza w pełnym rozkwicie, a goście mówili po hiszpańsku, włosku, polsku, japońsku. Nad tym wszystkim stoi moja mama, a ściślej jej inicjały - VDP, Vivian DeLucy Palazzi - które wyszyła wielkimi różowymi literami smack-dab na środku, a następnie oprawiła w curlicue. To od kobiety, która twierdzi, że czuje się niekomfortowo w świetle reflektorów.

instagram viewer

Redaktor w ogóle

Tak jak jej monogram dominuje na obrusie, tak moja mama jest bez wątpienia jego redaktorem naczelnym. Zanim odwiedzający się podpiszą, prosi, aby pisali kursywą - litery drukowane wymagają zbyt wiele zatrzymywania się i rozpoczynania w trakcie szycia. Mój szwagier naszkicował indyka na Święto Dziękczynienia; później mama dodała powstające z niej linie pary.
Na tym zdjęciu: Indyk Greg Raymond, szwagier Lynne, odwiedził Święto Dziękczynienia w 1995 roku.

Śledzenie podpisów

Aby śledzić, kto podpisał, moja matka zszywała system klucza wzdłuż krawędzi materiału. Każda data ma przypisany kolor: 10 kwietnia 1980 r. Jest na przykład niebiesko-chabrowa, więc wiemy, że moja ciotka Mary, której imię jest wszyte w tym odcieniu, była z nami tego dnia. Kiedy mama zabrakło kolorów około 1990 roku, zaczęła skręcać ze sobą dwa kawałki nici dentystycznej.
Na tym zdjęciu: 6-letni syn autora, Adam, po raz pierwszy podpisuje obrus.

Zmierzony wzrost

Zanim moje siostrzenice i siostrzeńcy były w pełni dorosłe, ujawniliśmy ich obecność, kreśląc malutką dłoń lub stopę na materiale.
Na tym zdjęciu: Will Raymond, 3-letni syn Lynne, obserwuje, jak jego babka Vivian Palazzi śledzi rękę na obrusie.

Kontynuacja dziedzictwa

Wkład mojego ojca „Wszyscy dobrzy ludzie” zaznaczył jego miejsce na szczycie stołu - i plasuje się wśród moich ulubionych ze względu na jego zwięzłość i dyplomację.
Tata zmarł w 2001 r. Niedługo potem mama sprzedała dom i przeprowadziła się do mieszkania na Florydzie, gdzie organizuje przyjęcia dla swoich nowych przyjaciół, z których wielu podpisało obrus. Pozostaje w toku. Co do mnie, jestem teraz żonaty, z dwoma młodymi synami i owalnym dębowym stołem. Wydaje mi się, że brakuje mi kunsztowności mojej mamy lub cierpliwości do utrzymania własnego projektu haftu trwającego ponad 30 lat.

Dopóki nie wymyślę osobistego obrusu na obrusie mamy (może coś w XXI wieku? Kanał YouTube pokazujący filmy z moich kolacji?), Mogę przynajmniej wnieść więcej niż „Bardzo cię kocham!” Pisałem na tkaninie jako preteen - a może nawet uszanowałem życzenia mojego ojca w proces. Widzisz, chociaż to ja mam tytuł magistra dziennikarstwa, to tata wpadł na pomysł tego eseju, odciągając mnie na bok - lata temu i niejednokrotnie - aby zasugerować, że obrus mojej matki i niezliczone godziny, które w nią włożyła, stały się historią wartą zachodu wymowny.
Na tym zdjęciu: Lynn Palazzi ze swoim zmarłym ojcem, Bernie Palazzi.

Krewni zapamiętani

Vivian chciała swojego zmarłego ojca, Franka DeLucy (na tym zdjęciu), przy stole, więc przeniosła jego podpis z karty raportu trzeciej klasy.

Słowa, które zostają

Ludzie wiedzieli, że to, co napisali, zostanie uwiecznione w hafcie, dlatego większość z nich włożyła prawdziwą myśl w swoje przesłanie.
Na tym zdjęciu: Rosemarie Kelly, teściowa najstarszej córki Vivian, która napisała: „Do drugiej najpiękniejszej przyszłej babci”, ponieważ spodziewali się pierwszego wnuka.

Temat do zmiany

Kiedy moja babcia napisała: „Najlepsze posiłki w mieście są na tym stole”, moja mama z miłością zmieniła czasownik na „są”.
Na tym zdjęciu: Teściowa Vivian, Rose Palazzi, chwaliła także gotowanie swojej synowej na obrusie, ale po włosku.

Notoryczne notatki

Czasami roztropność doprowadziła ją do oswojenia racjonalnych komentarzy: po tym, jak wuj Gene podpisał się nad ciocią Ethel, narysował strzałę na jej imię i napisała: „Nadal mam żonę”. W świecie, w którym mama ma ocenę G, wujek Gene pozostaje na szczycie swojego życia.
Na tym zdjęciu: Gene Delucy, brat Vivian, który napisał pożądliwą notatkę o swojej żonie.

Uwagi znajomych

Niektórzy próbowali być dowcipni, jak mój wujek Bam, który powiedział: „Kiedy wino się poprawi, wrócę”. Inni dodali odrobinę metafizycznego dramatu (George Brown, przyjaciel rodziny, stwierdził: „Nie było mnie tutaj”).
Na tym zdjęciu: Przyjaciel rodziny Mary Ann Fazio Hazzouri, która zawsze nosiła przydomek. Krótko mówiąc, wkładając się w obrus, dodała „Love, Faz”.

Ścieżki

Wnuk Vivian Luke Palazzi (na tym zdjęciu) jego stopę prześledzono w 1981 roku, kiedy miał 1 rok. Teraz 31 lat ożenił się tej jesieni.

Oznaki podziękowań

Dodając do rodzinnego obrusu, Nanako Boone (na tym zdjęciu)żona siostrzeńca Vivian podziękowała jej za pyszny obiad w języku japońskim, ojczystym języku Nanako.