Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas
Dla nowożeńców miesiąc miodowy jest często najlepszą częścią wiązania węzła. Myśl o romantycznym wyjeździe ze swoim nowym małżonkiem, podczas gdy dostroisz się do reszty świata, jest czystą rozkoszą. Ale czy zastanawiałeś się kiedyś, jak powstała ta tradycja?
Zwyczaj ten faktycznie powstał w XIX-wiecznej Wielkiej Brytanii, ale teraz nie była to błoga ucieczka. Chociaż to zrobił składają się z nowożeńców podróżujących razem, po prostu pojechali na wycieczkę, aby odwiedzić członków rodziny i przyjaciół, którzy nie mogli dostać się na ceremonię (więc zapomnij o samotnym czasie). Według Sary Margulis, dyrektora generalnego firmy, miesiąc miodowy zaczął wyglądać tak, jak dzisiaj. Honeyfund, internetowy rejestr ślubów.
Jeśli chodzi o termin „miesiąc miodowy”, kilka teorii przedstawia zupełnie inny obraz ukochanych wakacji. Pierwszy, jak wyjaśnia Sara, wywodzi się z tradycji sięgającej V wieku. Wówczas pary nowożeńcy piły miód pitny, alkohol na bazie miodu, po swoim pierwszym „księżycu” razem jako małżeństwo. Miód pitny był prezentem od gości i uważano, że ma właściwości afrodyzjaku, które pomagają w poczęciu.
Getty Images
Pochodzenie tego terminu można również przypisać XVI-wiecznym autorom Richardowi Huloetowi i Samuelowi Johnsonowi, którzy obaj wyrażali raczej sceptyczne poglądy na tradycję. W szczególności Richard nazwał miesiąc miodowy „hony mone”, mówi Kim Forrest, ekspert ds. Trendów weselnych w WeddingWire.
W 1552 r. Richard napisał:
Hony mone, termin przysłowiowo stosowany w odniesieniu do takich, jak nowo zawarli związek małżeński, który nie wypada za pierwszym razem, ale ten drugi kocha niezmiernie początek, prawdopodobieństwo ich niezmiernej miłości wydaje się niszczyć, o której wulgarni ludzie nazywają hony pieniądze
Tłumaczenie: Para może być teraz całkowicie szczęśliwa, ale to nie potrwa długo. (Ouch.) Kim wskazuje także na inną szokującą teorię dotyczącą tradycji: „Słowo to może pochodzić od słowa nordyckiego „hjunottsmanathr”. Odnosi się to do tego, kiedy pan młody rzeczywiście porwał swoją narzeczoną i ukrył ją, dopóki jej rodzina nie przestanie szukać dla niej - mówi. Na szczęście czasy się zmieniły.
Ostatnio nowoczesny miesiąc miodowy przyniósł kolejną ważną zmianę, spowodowaną napiętymi harmonogramami i ograniczeniami budżetowymi. Pary czekają teraz albo po ślubie, aby zaoszczędzić na najlepszej możliwej podróży, albo, jak wyjaśnia Kim, biorąc „mini księżyc”. „To krótka wycieczka, która odbyła się zaraz po ślubie do miejsca stosunkowo niedaleko, aby doświadczyć ucieczki bez rozbijania banku” mówi. „Pary często to robią, jeśli planują dużą podróż na później lub jeśli nie są w stanie wziąć długiej przerwy w pracy krótko po ślubie”.
Dwa miesiące miodowe? To pomysł, który możemy pominąć.
Śledź Country Living on Pinterest.