Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas
Eksperci stwierdzili we wtorek, że śmiertelne okaleczenia ludzi przez czarne niedźwiedzie na Alasce są przypadkowe. Ostrzegają jednak, że ludzie, którzy zapuszczają się w siedliska niedźwiedzi, powinni zawsze nosić repelenty lub pistolety.
W pierwszym ataku czarny niedźwiedź zabił 16-letniego biegacza w niedzielę, który zgubił się w wyścigu górskim na południe od Anchorage.
W poniedziałek robotnik w odległym miejscu poszukiwania złota oddalonym o kilkaset mil został zmasakrowany. Drugi pracownik został ranny przez tego samego czarnego niedźwiedzia.
Takie drapieżne okrzyki czarnych niedźwiedzi są rzadkie, podobne do uderzenia pioruna, powiedział rzecznik Fish and Game Ken Kenh.
„Mieć dwa na dwa dni to anomalia” - powiedział. „To się po prostu nie zdarza”.
Eksperci twierdzą, że ataki brązowych lub niedźwiedzi grizzly są znacznie częstsze, szczególnie w działaniach obronnych, takich jak gdy niedźwiedź chroni swoje młode.
Teraz emerytowany biolog z niedźwiedzia, John Hechtel, śledził śmiertelne okaleczenia niedźwiedzi na Alasce w latach 1980–2014 i policzył tylko trzy śmiertelne okaleczenia niedźwiedzi czarnych. W tym samym okresie miało miejsce 15 zabójstw ludzi przez niedźwiedzie brunatne lub grizzly i jedno śmiertelne okaleczenie przez niedźwiedzia polarnego.
Hechtel powiedział, że nie jest w stanie powiedzieć, dlaczego miały miejsce ostatnie ataki czarnego niedźwiedzia, skoro tak wiele pozostaje nieznanych. Ale nie wierzy, że wskazuje to na jakikolwiek trend.
„Myślę, że to tylko zbieg okoliczności” - powiedział. „Nie musi to oznaczać, że jest coś związanego”.
Jak twierdzą Hechtel i inni, najlepszą obroną przed atakami niedźwiedzi są ludzie, którzy udają się na zaplecze Alaski, aby zabrać ze sobą środek odstraszający niedźwiedzie lub broń. Hechtel jest jednak zwolennikiem noszenia środków odstraszających niedźwiedzie, twierdząc jednak, że jest to bezpieczniejsza alternatywa niż broń dla osób, które nie są strzelcami wyborowymi.
Dziwne nerwy spotkanie z czarnym niedźwiedziem kilka lat temu skłoniły biegacza górskiego Juneau Dana Lesha do noszenia sprayu odstraszającego niedźwiedzie podczas swoich wycieczek.
Czarny niedźwiedź zaczął go prześladować w Blackerby Ridge w pobliżu miasta, zbliżając się do niego na odległość 30 stóp. Potem dołączył do niego biegający partner i obaj wyszli razem. Skończyło się na ostrzeżeniu czterech przybywających pieszych, wędrując z nimi, aby wskazać niedźwiedzia. Zwierzę następnie zaczęło zbliżać się do sześcioosobowej grupy i wtedy zdecydowali się opuścić górę.
Lesh powiedział, że śmierć w tym tygodniu jest kluczowym tematem rozmów między biegaczami Juneau. „Uderza w dom” - powiedział.
Ale szybko dodał, że nie zrezygnuje z biegania w dziczy. „Są to zdarzenia o niskim prawdopodobieństwie” - powiedział Lesh.
John Nagel też nie ucieknie z Juneau. „Nie, nie”, powiedział.
Linda Pruviance mieszka na pół etatu w Anchorage, pracując jako wolontariusz w obszarze widokowym na południe od miasta, które jest częścią systemu schronienia. Została wyszkolona w rozumieniu niedźwiedzi i nie martwi się sobą. Ale martwi się o innych.
„Wszyscy lubimy spędzać czas na świeżym powietrzu. Zawsze może być problem, a ludzie czasem sobie z nim radzą, a czasem nie. ”, Powiedział Pruviance obserwowanie ptaków we lagunie Anchorage w Westchester we wtorek ze swoją przyjaciółką, Karen Wofford, która przyjechała z Santa Rosa, Kalifornia
„Dla mnie w Dolnym 48 mamy tyle przestępstw” - powiedział Wofford. „Mogę zostać zastrzelony przez członka gangu, idąc ulicą w sąsiedztwie, a nawet nie mieszkam w dużym mieście. Dla mnie stanowi to część ryzyka życia na Alasce ”.
Wulgaryzmy nie będą wymagały żadnych dodatkowych środków ochronnych w innym popularnym wyścigu górskim na Alasce, nadchodzącym maratonie w Dniu Niepodległości w Seward, około 110 mil na południe od Anchorage.
Organizatorzy wdrożyli nowe zasady bezpieczeństwa po zniknięciu nowicjusza podczas imprezy w 2012 roku. Świeżak, 65-letni Michael LeMaitre, nigdy nie został znaleziony. Na górze są niedźwiedzie, ale nic nie wskazuje na to, że został zmaltretowany.
Od czasu zabójstw w tym tygodniu organizatorzy nie słyszą od uczestników, którzy martwią się, że wpadną na niedźwiedzie Cindy Clock, dyrektor Seward Chamber of Commerce, gospodarza, powiedział, że zbliża się 90. bieg wyścigu organizacja.
„Nigdy nie mieliśmy okazji do spotkania w dniu wyścigu” - powiedziała.