Pies uśmiercony w schronisku po przyjęciu

  • Feb 05, 2020
click fraud protection

Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas

Po podjęciu decyzji o pozostawieniu psa w lokalnym schronisku dla zwierząt jedna kobieta z Wirginii natychmiast pożałowała swojej decyzji, ale było już za późno - jej szczeniak został uśmiercony. Teraz wypowiada się w nadziei, że uratuje innych właścicieli zwierząt domowych przed popełnieniem tego samego błędu.

Vanessa Thomas z Petersburga w Wirginii mówi, że oddała swojego psa do schroniska dla zwierząt w Petersburgu, ponieważ przeżywała trudne chwile, Wiadomości ABC 8. Ale kiedy wróciła następnego dnia ze zmianą serca, dowiedziała się, że jej pitbul, o imieniu Patty, został już poddany eutanazji.

Wróciła do schronu, mając nadzieję, że przyprowadzi swojego psa do domu, ale wygląda na to, że schronienie uśmierciło Patty około godzinę po przyjęciu. Vanessa twierdzi, że nie podpisała formularza zwolnienia, mówiąc, że pies może zostać poddany eutanazji, ale nawet gdyby to zrobiła, twierdzi, że pracownicy schroniska powiedzieli jej, że uśmiercenie psa byłoby ostatecznością. Teraz chce odpowiedzi na pytanie, dlaczego życie Patty zakończyło się tak szybko.

instagram viewer

„Zaopiekowała się swoim psem, ale wiesz, była teraz w sytuacji, w której próbowała się zebrać” - powiedziała reporterom matka Vanessy, Joyce Thomas.

„Myślałem, że robię coś, by jej pomóc, może ktoś ją adoptuje i da jej dom” - powiedziała Vanessa, która troszczyła się o Patty od pięciu lat.

Deborah Broughton, naczelniczka schroniska, powiedziała ABC 8 News, że wierzy, że schronisko dokonało właściwego wyboru na podstawie zachowania psa.

„Właściciel nie chce już psa i nie wiem, czy mam jakikolwiek sposób na uzyskanie nowego właściciela dla tego psa”, powiedziała Deborah. „[Patty] już mnie ugryzła, nie jest szczęśliwa, jest w stresującym otoczeniu, więc szanse nie są po prostu dobre na jej korzyść”.

Ze swojej strony Vanessa mówi, że jej pies nigdy nie wykazywał żadnych oznak agresji, a ona i jej matka chcą dochodzenia w sprawie tego incydentu.

„Jestem zrozpaczony, ponieważ ją kochałem” - powiedziała Vanessa. „To nie w porządku, co tam robią. To nie w porządku."

(h / t WSB-TV Atlanta przez ABC 8 Wiadomości)

Śledź Country Living on Facebook.