Zaplanuj urlop Farmstay

  • Jan 05, 2020

Pewnego dnia ubiegłego roku zabrałem moje dzieci do przyjaciela, który hoduje kurczaki. Zaprosiła dzieci do zbierania jajek, ale oba instynktownie oderwały się od kurnika. „Mamo”, syknęła 8-letnia Anna Claire, „te jajka wyglądają na brudne. Wyszli z... Jej usta wykrzywiły się z obrzydzeniem. „Wyszli z tyłka tego kurczaka!” Warto zauważyć, że moja córka i 4-letni syn, Thomas, są daleka od zgrabnych mieszkańców miast - mieszkamy w cichym, małym miasteczku Missisipi, a nie w Chicago czy na Manhattanie. Ponadto wiejskie życie jest w genach tych dzieci: ich prababcia trzymała kurczaki na swoim podwórku w Alabamie. Teraz jej potomkowie założyli, że nieskazitelne jaja układane są bezpośrednio w pastelowych styropianowych pojemnikach.

Na tym zdjęciu: W Kinnikinnick stały się silosy kukurydziane, stodoły hodowlane i około 40 akrów ziemi uprawnej.

Coś musiało zostać zrobione. Więc zarezerwowałem weekendowy wypad na Kinnikinnick Farm w Caledonia, Illinois - część Feather Down Farms sieć, która pomaga małym rodzinnym gospodarstwom funkcjonować jako miejsca „haycation”, zajmując się rezerwacjami i udostępniając niestandardowe namioty dla gości. Gdyby słowo namiot przypominało obskurne zielone płótno opadające z rozklekotanej trójkątnej ramy, wyobraź to sobie: 484 uroczo urządzone stopy kwadratowe, z drewnianą podłogą i trzema miejscami do spania (wystarczającymi, aby pomieścić od pięciu do sześciu ludzie). Nie ma prądu: gotowanie odbywa się na piecu opalanym drewnem, a świece i latarnie oferują światło wieczorem. Podczas gdy ten złoty blask powraca do prostszego czasu, prawie go nie zgrubisz. Oprócz puchowych kołder i kanalizacji wewnętrznej w pobliżu znajduje się łaźnia z gorącymi prysznicami. A „sklep z uczciwością” na farmie - bezobsługowy, nieformalny sklep, w którym zostawiasz zapłatę w pudełku - gromadzi zaprawy chili i lokalne produkty, takie jak kiełbasa koperkowa i dżem brzoskwiniowy.

instagram viewer

Na tym zdjęciu: Autor Beth Ann Fennelly; jej mąż, Tom Franklin; a ich dzieci, Anna Claire i Thomas, pozostały w jednym z pięciu namiotów gościnnych Kinnikinnick Farm.

Nazwany na cześć potoku, który biegnie przez 114-hektarową posiadłość, Kinnikinnick należy do Davida i Susan Cleverdon, pary pasjonującej się odpowiedzialnym życiem, a także zabawą. (Hodują wszystkie swoje produkty organicznie i, jak mówi David, „jesteśmy znani z tego, że urządzamy przyjęcie jak kropla kapelusza”). gdy tylko mój mąż, Tom, dwoje dzieci i ja wjechaliśmy na podjazd w piątek po południu, poczuliśmy się jak część Cleverdon rodzina. A na farmie rodzinne parki. Pomogliśmy zbierać włoskie warzywa - w tym bietinę, liściastą kapustę i spigariello, bezkwiatowe brokuły, z których żaden nie widziałem na moim rynku w domu. Z przyjemnością dowiedziałem się, że jabłka, które zebraliśmy z sadu, posadzonego przez Susan i Davida dzieci na jej 50. urodziny gotowano na wolnym ogniu w maśle jabłkowym i rozprowadzano je nieznanymi nożami na ciepło toast.

Na tym zdjęciu: Anna Claire, Beth Ann i Thomas odwiedzają alpejskie kozy.

Później tej nocy szorowaliśmy warzywa, potem siebie i przygotowywaliśmy obiad w naszym namiocie. Pomidory, które pokroiłam na sałatkę, były jeszcze ciepłe od słońca i zerwane ręcznie - ręka mojego 4-latka. Spotkaliśmy krowy, które produkowały mleko i ser, którym się podobało. Oczywiście mogliśmy również spotkać, nakarmić i nazwać mocnego kurczaka, tuczonego na czerwonej koniczynie, którą grillowaliśmy. Na razie jest to jedno połączenie między gospodarstwami a stołem, którego moje dzieci nie nawiązały; gdyby zapytali, czy nasz obiad to „Puszysty Franklin”, nie jestem pewien, jak bym odpowiedział.

Na tym zdjęciu: W sadzie Kinnikinnick Tom i syn Thomas zbierają paczkę jabłek Prairie Spy.

Wśród sałat uprawianych w Kinnikinnick: Parris Island Cos, Rouge d'Hiver, liść zielonego i czerwonego dębu, Lolla Rossa i Tango.

Poranek przychodzi wcześnie w Kinnikinnick, dzięki uprzejmości koguta. Ziarna kawy mielimy w młynku ręcznym, a następnie zbieramy jajka na omlety. Moment, którego się obawiałem - kiedy Anna Claire i Thomas zdali sobie sprawę, że zostali okradzeni z sobotnich kreskówek - nigdy nie miał miejsca. Pisz kredą ku radościom padoku zwierząt: puszyste owce, króliki i koza o imieniu Johnny Bosco, po której dzieci chodzą na smyczy. Mój mąż i ja też nie tęskniliśmy za telefonami komórkowymi lub laptopami - cudownie było być w miejscu, w którym jeżyna odnosiła się do popołudniowej przekąski, a nie czegoś wibrującego w kieszeni.

Na tym zdjęciu: Kurczaki z Cornish Cross cieszą się posiłkiem na podwórzu.

Rodzina odrzuca słodką kukurydzę na obiad.

Ostatniej nocy graliśmy w Old Maid i czytaliśmy historie przy świecach. Wsuwając syna, delikatnie wyciągnąłem z jego loków kawałek siana. „Mamusiu,” westchnął Thomas, „chcę być rolnikiem, kiedy dorosnę”. Może będzie rolnikiem, ale nie jestem nawet pewien, czy bym tego chciał. Poprzedniego wieczoru widziałem Davida, wciąż w kombinezonie, zasypiającego przy stole. Rolnictwo to życie oparte na uczciwości i satysfakcji, ale także na rygorze i wysiłku.

Na tym zdjęciu: Każdy z pięciu namiotów należących do posiadłości może pomieścić od pięciu do sześciu osób.

Na razie Thomas i Anna Claire byli przynajmniej zadowoleni z pysznych pamiątek, zielono-różowych jabłek Jądra Ashmeada, które wybrali dla swoich kolegów z klasy. I wszyscy wróciliśmy do domu ze słodkimi wspomnieniami o poplamionych malinami palcach głaskających owce, nocach, w których wyświetlacze LCD pojawiły się w formie konstelacji i poczucie głębokiego połączenia z tą ziemią, które przy ciężkiej pracy i odrobinie szczęścia zapewnia nam cudownie.

Na tym zdjęciu: Rozwijane boki utrzymują namioty przytulnie przez noc.

GDZIE ZACZĄĆ: Farmstayus.com zestawia łatwe do przeszukiwania oferty - w tym ceny, zdjęcia i inne szczegóły - dla ponad 580 amerykańskich gospodarstw i ranczo we wszystkich 50 stanach.

CO WIEDZIEĆ: Poziom praktycznej aktywności różni się w zależności od gospodarstwa, podobnie jak warunki zakwaterowania (w tym instalacje hydrauliczne i kuchnie). Ponadto nie wszystkie farmy są otwarte dla dzieci poniżej 12 lat.

JAK REZERWOWAĆ GETAWAY W FARMIE KINNIKINNICK: Położony 85 mil na północny zachód od Chicago Kinnikinnick przyjmuje gości od połowy maja do połowy października, jeśli pozwala na to pogoda. Namioty kosztują od 189 do 239 USD za noc i mogą pomieścić do sześciu osób. Odwiedzić featherdown.com uczyć się więcej.

Na tym zdjęciu: Susan i David Cleverdon wraz z psem Karoliną są właścicielami Kinnikinnick Farm od 1987 roku.