Jeśli chodzi o jagody, większe niekoniecznie są lepsze. Tak naprawdę hodowcy borówek Josh i Dan Benson nie są w stanie zrozumieć obecnego trendu dotyczącego dużych jagód, które często można znaleźć na półkach supermarketów. „Są tak mdłe i wodniste, że w ogóle nie mają smaku” – mówi Josh. Dla kontrastu, niezależnie od tego, czy są duże i soczyste, czy małe i jędrne, każda z ośmiu odmian uprawianych na farmie borówek Trehane w Wimborne w Dorset jest pełna smaku. Wybierz spośród delikatnie słodkiego Berkeley, intensywnego i pikantnego Ivanhoe lub uderzającej w usta owocowości Herberta. „Mamy jagodę na każdy gust!” Dan mówi.
Josh, Dan (na zdjęciu z rodzicami) i ich rodziny prowadzą obecnie najstarszą farmę borówek w Wielkiej Brytanii, która posiada status upraw ekologicznych Soil Association.
Nie znajdziesz wielu, jeśli w ogóle, tych odmian w sklepach. Supermarkety wybierają jagody pod kątem trwałości i jednolitości smaku, a większość z nich jest importowana z Chile, Polski i Francji. Ale w 1964 r., kiedy rośliny te po raz pierwszy wkopano w glebę Dorset, zajmowały pierwsze miejsce w uprawach borówki. Zostały zasadzone przez rolnika Davida Trehane’a w ramach próby komercyjnej.
Podczas gdy dzikie borówki amerykańskie pochodzą z Wielkiej Brytanii, borówki wysokie są importem transatlantyckim. W 1951 roku David odpowiedział na ogłoszenie w czasopiśmie rolniczym, oferując bezpłatnie 80 sadzonek każdemu, kto był przygotowany na zobaczenie, jak borówka wysoka z Kanady będzie rosła w Wielkiej Brytanii. Sadzonki rosły na jego piaszczystej, kwaśnej, wrzosowiskowej glebie, więc kilka lat później zasadził cały akr około 1000 roślin, tworząc pierwszą komercyjną plantację borówek w Wielkiej Brytanii.
BOGATE WYBORY
Na początku XXI wieku David przekazał gospodarstwo swojemu synowi Jeremy’emu. W czasie wakacji szkolnych dwóch nastoletnich braci – Josh i Dan Benson – pracowało tam jako zbieracze. „To była świetna wakacyjna praca” – mówi Josh. „Uwielbiałem przebywać na świeżym powietrzu, więc zacząłem pomagać także zimą, ucząc się przycinania”. Zatem uniwersytet i życie pracy, zabrał obu – Josha do Nowej Zelandii jako chirurga drzew i Dana do Londynu jako projektanta krajobrazu i stolarz. Ale miłość Josha do tego miejsca przyciągnęła go z powrotem. W 2013 roku rozpoczął pracę na pełen etat
w gospodarstwie, a w następnym roku przejął dzierżawę.
Chociaż niewielka część jagód była zbierana przez społeczeństwo, większość owoców sprzedawano do kawiarni i restauracji. „Na szocie znajdował się dzwonek, którym ludzie dzwonili, jeśli chcieli przyjść na pola i zbierać, ale dziennie było nie więcej niż dziesięć osób” – wyjaśnia Josh. „Wiedziałem, że mogę z tego wyciągnąć więcej”.
Obecnie każdego lata około 10 000 osób odwiedza to miejsce, aby zbierać własne jagody. Przez około sześć tygodni, od połowy lipca do końca sierpnia, w zależności od pogody, podekscytowane dzieci biegają między krzakami obsypanymi owocami, a dbające o zdrowie pary zbierają i mieszają bogate w przeciwutleniacze jagody, które można zabrać do domu na koktajle i dodatki do owsianki, podczas gdy doświadczeni klienci ustawiają się w kolejce do rzędów swoich ulubionych odmian, wypełniając pudełka do zamrożenia na zimę.
„Przez pierwsze kilka lat sam zbierałem informacje, ucząc się podstaw od Jeremy’ego” – mówi Josh. „Wraz z rozwojem firmy zdałem sobie sprawę, że spędziłem dużo czasu na wyjaśnianiu wskazówek dotyczących najbliższego miejsca kupuję kawę, skoro mogę ją tutaj sprzedawać – ale wiedziałem, że potrzebuję pomocy, jeśli chcę się rozwijać”. Pomoc wszedł. Kiedy brat Dan wrócił z rodziną z Londynu w 2018 roku, była to doskonała okazja, aby połączyć siły. Dan wykorzystał swoje umiejętności stolarskie do wyposażenia kawiarni (najpierw w szopie, a w 2020 r. w dużej drewnianej stodole). i jego umiejętności kształtowania krajobrazu, aby stworzyć pole na kwiaty cięte, zapewniające źródło dochodu, gdy nie było owoców pora roku.
KULTURA KAWIOWA
Nie trwało długo, zanim w sprawę włączyła się reszta rodziny. Odwiedzający kawiarnię stają przed trudnymi decyzjami: duży kawałek ciasta z polewą jagodową, brownie jagodowo-czekoladowe czy naleśnik z jagodami? Wszystkie zostały wymyślone i upieczone przez żonę Dana, Cecily, podczas gdy mama Dana i Josha, Jane, przygotowuje garnki gęstego dżemu jagodowego, które ustawiają się na blacie. „Tata nie jest pominięty – każemy mu odchwaszczać” – śmieje się Dan.
Dużą popularnością cieszą się lizaki lodowe robione przez mamę braci Jane.
Jednym z bestsellerów ubiegłego lata był nowo wprowadzony lizak jagodowy: „Frozen Bluebster”. Sądząc po liczbie szczęśliwych dzieci (i dorosłych) z fioletowymi ustami, był to duży hit, ale innowacja wynikała z konieczności zmiany w ostatniej chwili sposobu działania w związku z Covidem. „Nasze koktajle jagodowe cieszyły się dużą popularnością, ale ich przygotowanie trwało zbyt długo, ponieważ ludzie musieli zachować dystans w kolejce. Cecily wpadła na pomysł Bluebstera – mrożonych koktajli, które moglibyśmy szybko rozdawać” – wyjaśnia Dan. „Martwiliśmy się, jak Covid wpłynie na biznes, ale podobnie jak w przypadku lizaków, wszystkie wprowadzone przez nas zmiany wyszły jak najlepiej”.
Jane robi też pyszny dżem jagodowy.
Zamiast ustawiać stoliki kawiarniane wokół stodoły, bracia rozmieścili je wokół idealnego miejsca na polu kwiatów ciętych. Tymczasem system rezerwacji miejsc do samodzielnego wyboru ograniczał liczbę osób w gospodarstwie, aby ludzie mogli bezpiecznie zachować dystans, będąc w ruchu. „Zazwyczaj rano jest dość cicho, a w porze lunchu panuje duży ruch, ale rezerwacje rozłożyliśmy w ciągu dnia, co było łatwiejsze w zarządzaniu i przyjemniejsze dla wszystkich” – mówi Josh. „Obawialiśmy się, że ludzie mogą nie chcieć dokonywać rezerwacji, ale myślę, że przebywanie na świeżym powietrzu w pięknym otoczeniu spodobało się po miesiącach izolacji”.
SŁODKI SUKCES
Josh organizuje także zespół profesjonalnych zbieraczy do obsługi handlowej firmy, co stanowi obecnie połowę ich sprzedaży. „Jagody muszą być całkowicie suche podczas zrywania, w przeciwnym razie stracą „kwitnienie” – naturalną pudrową powłokę – dlatego stale sprawdzam prognozę pogody” – mówi. Lipiec i sierpień to być może najbardziej pracowite miesiące, ale bracia ciężko pracują, aby rozpocząć całoroczny biznes już od krótkiego sezonu na jagody. „Przez ostatnie kilka lat sprzedawaliśmy mrożone jagody przez cały rok. Zamrażają się naprawdę dobrze” – mówi Josh. „To właściwie mój ulubiony sposób ich jedzenia – są jak małe słodycze; smak jest bardziej intensywny.” Kawiarnię również otwarto wiosną, serwując kawę i ciasta na świeżym powietrzu oraz sprzedając cięte kwiaty Dana.
Zima jest spokojniejsza, ale nie mniej pracy. W styczniu Josh zaczyna ręcznie przycinać 2300 krzewów jagód, co zajmuje dwa miesiące. Firma otrzymała akredytację organiczną Soil Association w 2019 roku, ale rośliny zawsze były uprawiane ekologicznie. „Nie używamy chemicznych pestycydów ani środków grzybobójczych, dlatego ważne jest, aby zaradzić każdej chorobie” – mówi Josh. „Przycinanie jest czasochłonne, ale dzięki dużej wiedzy praktycznej mogę wcześnie uporać się z wszelkimi problemami”.
W zeszłym roku Jeremy Trehane zaoferował braciom możliwość zakupu farmy zamiast dzierżawy. „Przekazanie rodzinnego biznesu to dla niego wielka sprawa, ale myślę, że czuje, że jest w dobrych rękach – nie mogliśmy mieć lepszego nauczyciela – i nadal będzie to firma rodzinna” – mówi Josh. Bracia uczcili przyszłość gospodarstwa, sadząc 150 sadzonek borówki Aurora – pierwszej nowej odmiany od pięciu dekad. „Odmiany tradycyjne są świetne, ale chcieliśmy wprowadzić nowe, aby przedłużyć sezon” – mówi Josh. „To odmiana późnosezonowa, więc mają czas, aby rozwinąć naprawdę głęboki smak – mają piękny, dżemowy smak”. Miną jeszcze dwa lata, zanim pojawią się rzędy Aurora jest gotowa dla osób, które chcą zbierać własne plony, ale biorąc pod uwagę obecny sukces farmy, mogą równie dobrze przez pokolenia zmieniać kolor ust na fioletowy. przychodzić.
ABY DOWIEDZIEĆ SIĘ WIĘCEJ, odwiedź trehaneblueberrypyo.co.uk I Brotherfarm.co.uk.
Zarabiamy prowizję za produkty zakupione za pośrednictwem niektórych linków w tym artykule.
©2023 Hearst UK to nazwa handlowa National Magazine Company Ltd, 30 Panton Street, Leicester Square, Londyn, SW1Y 4AJ. Zarejestrowany w Anglii. Wszelkie prawa zastrzeżone.