Ten dom wiejski w Michigan jest pełen świątecznej magii

  • Dec 03, 2023

Gospodarstwo Stefanie i Scotta Turnerów w Michigan może wyglądać jak wyjęte ze śnieżnej kuli Teraz, ale nie zawsze było tak malowniczo. Po dziesięcioleciach upadku jako dom do wynajęcia z przerwami, stuletnia konstrukcja wymagała energicznych wstrząsów. „Nikomu nie zależało na tym, aby uczynić z tego swój dom na zawsze” – Stefanie (@stefmturner) mówi.

Położona na rodzinnych polach uprawnych, około 20 minut na wschód od Lansing, otoczona werandą posiadłość z widokiem na pola kukurydzy i soi, w okresie świątecznym często jest zasypana śniegiem. Ale w środku znaczna część charakteru Rzemieślnika była przykryta bla-pomyśl o przestarzałych ulepszeniach i słabych wykończeniach. Na szczęście Turners byli gotowi na wykonanie wymaganej ciężkiej pracy, obejmując serię czterech goli gruntowne remonty, które pokryły się z pięcioma dosłownymi pracami miłosnymi trwającymi od 10 do 10 lat miesiące. Jakimś cudem, kiedy nowe kości (bardziej otwarty plan piętra!) i nowe dzieci (Violet, June, Rosie, Dottie i Ray) zostały już posortowane poza domem Stefanie wciąż miała wystarczająco dużo energii, aby zastosować ciepłe i przyjazne akcenty, godne przyjaznego wiejskiego domu w Ameryce serce. (Jak to się mówi: jest miło, a potem jest

instagram viewer
środkowo-zachodni miło.) „W naszym domu nigdy nie jest cicho, ale w okresie świąt Bożego Narodzenia szczególnie tętni on życiem” – mówi Stefanie. „To tutaj gromadzi się cała nasza dalsza rodzina i zawsze są ludzie, którzy wpadają na krótką wizytę. przez większość czasu zostają na kolacji. Zawsze gościnni Turners piją nawet sezonowe piwo uzyskiwać. (Teraz nalewam: Cold Snap White Ale autorstwa Samuela Adamsa.)

Aby ożywić to „środkowo-zachodnie uczucie” w mniej mydlanym sensie, Stefanie uzupełniła ciepłe odcienie drewna w domu z nasyconymi błękitami i zielenią, „aby nadać domowi ziemski, wiejski klimat” – mówi mówi. Wzorzyste tapety ścienne dodają charakteru odpowiedniego do epoki, podobnie jak elementy vintage – drzwi do spiżarni z odzysku, zabytkowy dozownik gum do żucia – które dodają jedynego w swoim rodzaju uroku. (Stefanie cytuje Targ antyków w Williamston jako ulubione źródło informacji.) Efektem końcowym jest idealne połączenie starego, piętrowego domu, który pięknie funkcjonuje dla nowej, tworzącej historie młodej rodziny. „Nie planowaliśmy robić z tego domu na zawsze, ale teraz czujemy się jak my” – mówi Stefanie, która lubi oglądać burze i zachody słońca z nowej werandy. Poza tym w śnieżnej kuli żyje się całkiem nieźle.