Sarah Anderson od dawna podziwiała dom sąsiada - czarno-biały gotycki wiktoriański w Sonoma w Kalifornii, który zakotwicza rozległą działkę. Ale kiedy sprzedawca antyków usłyszał, że miejsce zostało sprzedane cztery lata temu, poczuła nagły i zaskakujący smutek. „Nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo chciałem tam mieszkać, i już straciłem swoją szansę”. Potem zainterweniował los, a zakup upadł. Mąż Sary, Darius, zasugerował, aby poszli zobaczyć posiadłość, a ona mówi: „Mój wymarzony dom stał się jego wymarzonym domem”.
Na tym zdjęciu: W kąciku śniadaniowym wyblakłe dębowe ławki zapewniają miejsca siedzące przy vintage dębowym stole kwiaciarni, zwieńczonym cynkiem. Żeliwny żyrandol pochodzi z lat dwudziestych; zagrożona sosnowa szafka, wg BoBo, tylko wygląda na stary. Sarah spryskała wszystkie ściany niestandardową mieszanką rozcieńczonej farby. Listwa tutaj (i przez cały) jest pomalowana Kawa Szwajcarska Benjamina Moore'a.
Po zakupie domu para odkryła, że aby uzyskać ubezpieczenie od trzęsienia ziemi, będą musieli wymienić fundament domu. Spędzili więc rok, mieszkając w gotowej stodole z powrotem, zabierając ściany do ćwieków, ostrożnie usuwając listwy i okna, a następnie równie dokładnie instalując wszystko ponownie. „Stare miejsca mają duszę” - wyjaśnia Sarah - „nie chcieliśmy tego stracić”.
Na tym zdjęciu: Stare deski chlebowe z klonu, wykonane w Dolinie Loary, dzielą miejsce na półce z grzywną Astier de Villatte porcelana w kąciku śniadaniowym.
Sarah podjęła kroki, aby zachować rzeczy, które, choć nie są oryginalne, wzmacniają jej charakter - jak na przykład piec Wedgewood z lat 40., pozostawiony przez poprzednich właścicieli. „Tak wielu ludzi kazało mi porzucić ten piec na nierdzewny, ale nie mogłem” - mówi Sarah.
Na tym zdjęciu: Sarah wyposażyła istniejący piec w niestandardowy kaptur; nowa lodówka, wg Heartland, emanuje podobnym klimatem vintage. Kompensując te lśniące białe urządzenia: ciemne blaty ze steatytem i plamy wsteczne, a także szafki jesionowe pomalowane na stonowane szaro-zielone (Paris Grey autorstwa Annie Sloan Chalk Paint). Wiklinowe taborety już minęły Palecek.
Gdy chodziło o znalezienie rzeczy, Sarah wiedziała tylko, gdzie robić zakupy: jej sklep, Chateau Sonoma, który specjalizuje się w antykach francuskich. Tam właśnie mieszkała szafka w jadalni, XIX-wieczna sosna z wyciętymi liśćmi, choć z dołączoną astronomiczną metką. „Potajemnie nie chciałem, żeby ktokolwiek go kupił!” Sarah wyznaje.
Na tym zdjęciu: Ulubiona posiadłość Sary, XVIII-wieczny drewniany anioł, spogląda na jadalnię. Złapała kawałek we Francji, gdzie kupiła także zabytkowy sosnowy stół kozłowy, dębowe krzesła bistro i drewniano-żelazny żyrandol.
Wśród kolekcji eksponowanych w jadalni: sztućce, deski bagietki z drewna olchowego i koszyki na wino z rattanu. Sarah jest także zagorzałym kolekcjonerem wszystkiego, co ptasie - ptaków, gniazd i klatek.
Przy tak ekscentrycznej mieszance wystroju Sarah uznała, że odważny kolor byłby złym pomysłem. „Gdybym założył tapetę perkalową, nie zauważyłby pan architektonicznego kształtu klatki dla ptaków ani patyny drewnianego stołka do dojenia” - wyjaśnia. „Białe ujawniają niuanse”. Może być również zaskakująco ciepły. Zamiast podstawowej białej farby, Sarah kazała rzemieślnikowi spryskać ściany rozcieńczoną mieszanką kilku kremowych odcieni przed zacieraniu tynku - dając bogaty efekt z odcieniami szarości, szpachli i żółtego, które są różne w każdym z nich Pokój.
Na tym zdjęciu: Stolik kawowy w salonie był kiedyś tłocznikiem cydru. Verellen robi miękką, rozkładaną sofę, a regały i lustro Trumeau pochodzą z własnego sklepu Sary, Chateau Sonoma. Tutaj Sarah i Darius bawią się ze swoim synem Tyge, 3.
Zgodnie z planem tło podkreśla subtelne kontrasty klasycznych partytur Sarah: cynkowaną powierzchnię stołu śniadaniowego z żeliwnym żyrandolem nad nim. Żywe niebieskie pióra wypchanego pawia na zużyte drewno stuletniego zegara uratowane z francuskiej zajezdni kolejowej (wszystkie ze słynnego paryskiego sklepu Deyrolle). Szorstki splot dywanu jutowego na grubych lnianych narzutach.
Sarah kupiła łóżko wiśniowe do tej sypialni dla gości, która również służy jako pokój zabaw Tyge'a, w lokalnym centrum handlowym z antykami. Plakat w ramie reklamuje cyrk lat 30. XX wieku.
W głównej łazience Sarah połączyła nową wannę Wodociąg z zabytkowym stołem i stołkiem do dojenia. Tutaj, podobnie jak w kuchni, pokryła podłogę terakotowymi płytkami.
Świetny pomysł: Po dodaniu niestandardowych lusterek odchylana rama okienna staje się imponującym szklanym lustrem o pełnej długości.
Wiktoriański Sarah i Dariusa z 1875 roku znajduje się na pięciu akrach w Sonoma w Kalifornii.
Naturalne faktury w jej domu odzwierciedlają to, co dzieje się na zewnątrz, gdzie zaopatrzony jest duży ogród Ramekins, szkoła gotowania, którą Sarah i Darius, programista i profesor rządowy w Berkeley, mają w mieście. „Trzymamy również pszczoły w całej posiadłości i podziwiam ich schludny przemysł” - mówi Sarah. Biorąc podpowiedź od tych zajętych stworzeń, słoje ich miód i sprzedaje go w szkole gotowania.
Na tym zdjęciu: Ten słomiany skoczek pszczeli, zaprojektowany przez niemieckiego rzeźbiarza Guenthera Mancke, utrzymuje zamieszanie na bocznej werandzie. Panele są pomalowane Sierra White autorstwa Kelly-Moore.
Taksydermie, które zdobią dom Sary, odbijają się echem przez ćwierkanie i szczekanie żywych: zięby, które rozświetlają kuchnię, i stado kur, które grzęzną w zagrodzie przydomowej.
Na tym zdjęciu: Tyge karmi kurczaki rodziny; kurnik został zbudowany przy użyciu drewna odzyskanego z opuszczonej szopy na posesji.
Andersonowie uprawiają warzywa - kapustę, pomidory, cebulę i inne - na potrzeby swojej szkoły gotowania, Ramekins.
W tym fascynującym domu Sarah zachowała architekturę z końca 1800 roku. Pielęgnuje wolniejszy tryb życia, hoduje żywność swojej rodziny, przygotowuje posiłki od zera i szanuje historię przydatnych przedmiotów. Same okna domu zapewniają soczewkę dla jej staromodnego wyglądu: szkło topnieje od około stulecia. Podczas renowacji Dariusz naciskał, by zastąpić je bardziej praktycznymi podwójnymi szybami, ale Sarah starała się zachować oryginały. „Musiałam mieć ten wypaczony, falujący efekt” - mówi. „Sprawia, że życie wydaje się takie interesujące”.
Na tym zdjęciu: Para wywołuje śmiech Tyge. Ich przednia pochylnia zmienia przeznaczenie cegieł z pierwotnego fundamentu ich domu.