Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz z linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas
Dzięki uprzejmości Lacey Rae Gray
To, co mogło być traumatycznym doświadczeniem dla tej małej krowy, okazało się początkiem pięknej przyjaźni dzięki jednemu słodkiemu, małemu człowiekowi.
Dwuletnia Kinley z Michigan City, Mississippi, została starszą siostrą i przyjaciółką tego samotnego cielę po tym, jak jej rodzina adoptowała osierocone stworzenie, powiedziała mama Kinley, Lacey Rae Gray CountryLiving.com. Kinley i jej rodzina karmią teraz butelki i dbają o cielę, które nazwali Molly Moo Moo.
Więź między nimi rozpoczęła się kilka tygodni temu, gdy Lacey otrzymała telefon od wuja męża z pytaniem, czy mogą przyjąć cielę, którego matka zmarła po ciężkim upadku. Cielę wymagało dodatkowej uwagi, w tym karmienia butelką dwa razy dziennie. Musiał także nauczyć się samodzielnie połykać i jeść, zanim wróci na pastwisko za rok. Lacey poszła tego dnia, by zabrać Molly do domu.
„Bez wahania powiedziałam„ absolutnie ”- mówi Lacey. „Przyjęcie małego cielęcia nie było w naszym planie. Nie miałem gdzie jej położyć, bez butelki, jedzenia, ale dostaliśmy wszystko, czego potrzebowaliśmy i powitaliśmy ją z otwartymi ramionami. Teraz jestem mamą. ”
Od tego czasu córka Lacey, Kinley, rozwinęła niezwykły związek ze zwierzęciem. Kinley karmi ją, czyta, bawi się z nią i daje jej mnóstwo miłości. „Oboje są bardzo przywiązani” - wyjaśnia Lacey. „To dwa groszki w strąku. Pierwszej nocy Molly weszła do naszego domu, a Kinley usiadła z nią i „przeczytała” jej. Kinley nie umie czytać, ale opowiedziała Molly tę historię. I zrobiła to sama. Są jak siostry ”.
Lacey, która również jest profesjonalny fotograf, zrobiła urocze zdjęcia dwóch kumpli tydzień po ich spotkaniu i wtedy zdała sobie sprawę, jak bardzo się kochali. Początkowo Molly nie chciała robić zdjęć, ale gdy tylko Kinley się pojawiła, usiadła obok i radośnie zobowiązała się.
Dzięki uprzejmości Lacey Rae Gray
Dzięki uprzejmości Lacey Rae Gray
„Lacey patrzy na nią, jakby znali się od zawsze” - mówi Lacey. „Jakby byli przyjaciółmi przez całe życie. Molly nigdy się nie wahała i była taka szczęśliwa. Nie mogłem uwierzyć w uczucia, które udało mi się uchwycić bez żadnego podpowiedzi. ”Lacey nie planowała udostępniać zdjęć nikomu oprócz rodziny, ale cieszymy się, że tak zrobiła! Ta słodka krowa mogła stracić swoją mamę, ale zyskała największą przyjaciółkę i siostrę w Kinley.
(h / tPoczta w Huffington)