Bundoran Farm Neighborhood Zbudowany na Historic Cattle Ranch

  • Jan 06, 2020

Stado owiec przemierzające własność Mary Tillman zaczęło rodzić dzieci kilka tygodni temu. Ostatnio emerytowany dyrektor szkoły może wyjrzeć przez okno i zobaczyć dziesiątki małych owieczek podążających za matkami po pastwisku. Rozkoszuje się podziwianiem uroczych stworzeń z daleka i cieszy się z faktu, że nie musi wykonywać żadnej pracy (karmienia, pasterzy) związanej z opieką nad nimi. To takie chwile, które przyciągnęły 73-letnią Mary i 75-letniego męża Williama do ich sąsiedztwa u podnóża Blue Ridge Mountains w Wirginii, historycznej farmy, którą dzielą z około 20 innymi rodziny.

Kiedy 10 lat temu para przeszła na emeryturę, zaczęli się zastanawiać, czy nie kupić farmy, ale szybko zdali sobie sprawę, że nie są w stanie zajmować się rolnictwem. Patrzyli na stare pola uprawne w Vermont, Rhode Island i zachodnim Nowym Jorku, ale mieli problemy ze znalezieniem nieruchomości, która odpowiadałaby ich konkretnym potrzebom. „Chcieliśmy miejsca, w którym nie musielibyśmy się martwić, że ktoś postawi parking na obrzeżach naszej nieruchomości” - mówi Mary.

instagram viewer
Bydło Bundoran Farm Virginia

Dzięki uprzejmości Bundoran Farm

Kiedy doprowadziły ich poszukiwania Ochrona farmy Qroe w Swampscott w stanie Massachusetts wiedzieli, że chcą zobaczyć więcej podobnych wydarzeń: dzielnice, w których ziemia każdego właściciela domu jest służebna, a farma centralna jest dzierżawiona dzierżawcy. To ich sprowadziło Farma Bundoran w Wirginii, około 18 mil na południowy zachód od Charlottesville.

„Kiedy tu przyszliśmy, było to prawdopodobnie najpiękniejsze miejsce, jakie widzieliśmy”, wspomina Mary.

Każdego ranka William przynosi kawę do łóżka, a ona czyta przez około godzinę, zanim wstaje na śniadanie. Następnie, w zależności od dnia i pory roku, może udać się do szklarni, aby zająć się sadzonkami lub sprawdzić ogród warzywny. Popołudnie może spędzić na wolontariacie w Virginia Master Naturalists, organizacji zajmującej się pomaganiem w ochronie publicznych terenów stanu lub służeniem w zarządzie farmy.

„Farma jest dla mnie bardzo ważna. Możemy to zepsuć, jeśli nie będziemy ostrożni, więc czuję się zobowiązany do zaangażowania się w to, co się dzieje ”- mówi o swojej roli w zarządzie.

wizerunek
William i Mary Tillman podczas podróży do Patagonii w 2016 roku.

Dzięki uprzejmości Mary Tillman

Tillmansowie przez lata dużo się przemieszczali, odbijając się z Aleksandrii w Wirginii, do Providence, Rhode Island i miast pomiędzy nimi, dzięki Williamowi praca w amerykańskich służbach imigracyjnych i naturalizacyjnych, więc przeprowadzka z New Jersey do podnóża Blue Ridge Mountains była stosunkowo łatwa przejście. Zbiegło się to również z zamknięciem ich kariery. „Emerytura to sztuka” - mówi Mary. „Są ludzie, którzy siedzą wokół, ale nigdy nie mogłem tego znieść. Musiałem znaleźć rzeczy, które lubię robić i które mają znaczenie ”.

W przeciwieństwie do bardzo bzyczał agroturystyka Bundoran Farm, który obecnie cieszy się popularnością na rynku nieruchomości mieszkaniowych, ma autentyczną przeszłość rolniczą. Nieruchomość o powierzchni 2300 akrów jest jedną z najdłużej działających gospodarstw rolnych w stanie, z 10 hektarów winnic, 1000 akrów chronionego lasu i 26 000 jabłoni z czasów 1800s. Przez ponad sto lat służył jako ranczo dla bydła. W rzeczywistości rodzina, która sprzedała zagrody pierwotnemu deweloperowi, Qroe, w 2006 roku hodowała tam bydło Hereford od lat 40. XX wieku.

wizerunek
Wschód słońca nad farmą Bundoran.

Dzięki uprzejmości Bundoran Farm

„Istnieją inne rozwiązania, które mają taką interpretację - w zasadzie odłożyły 50 akrów na wspólny obszar, token bydło i ogród ”- mówi Hunter McCardle, starszy wiceprezes ds. rozwoju ośrodków w Natural Retreats, twórcy Bundoran. „Ale to nie jest prawdziwy model farmy. Nikt nie może zarobić dolara na 50 akrach bydła. Mamy 188 sztuk bydła. Pozwalamy lokalnym rolnikom kontynuować uprawę [tutaj], podczas gdy jeśli podzielilibyśmy ziemię na kilka działek pod małe czerwone dachy, rolnicy musieliby się przenieść. Teraz rolnikom trudniej jest znaleźć ziemię, ponieważ wszystko się rozwija. ”

wizerunek
Krowy pasące się na pastwisku chronionym przez służebność Bundoranu.

Dzięki uprzejmości Bundoran Farm

Natural Retreats, założone przez byłego gracza rugby i dyrektora Coca-Coli Matta Spence'a, który jest również właścicielem i zarządza podobnymi nieruchomościami w pobliżu parków narodowych w Wielkiej Brytanii, kupił Farmę Bundoran w 2013 roku. W tym momencie załamanie na rynku nieruchomości i tragiczna śmierć pierwszych deweloperów - Roberta Baldwina i Davida Browna, którzy zginęli z powodu katastrofy samolotu, który wylądował na posesji w mglistych warunkach - zagroził już długowiecznością tej koncepcji sąsiedztwo. Krytycy nazywali to porażką. „Kupiliśmy to, bo w to wierzyliśmy. W rzeczywistości kupiliśmy to z frustracji i ciężko złomowaliśmy Wellsa Fargo, aby to zrobić ”, Spence powiedział w publikacji C-ville w 2014 r. ujawnia także plany budowy domu dla swojej rodziny.

Letni piknik na farmie Bundoran
Rodzinny piknik na wspólnym terenie dzielnicy.

Dzięki uprzejmości Bundoran Farm

Celem zawsze było „połączenie rozwoju z ochroną elementów ekologicznych i dziedzictwa kulturowego ziemi”, mówi McCardle. Kiedy domostwo przekazano deweloperom, urzędnicy hrabstwa zatwierdzili kartę, ponieważ skupiała się na ochronie gruntów i utrzymaniu jak najmniejszej liczby domów. McCardle wyjaśnia, że ​​można tam zmieścić dwieście domów, ale działki były ograniczone do 99. Obecnie na farmie jest tylko 20 zamieszkanych domów, osiem w budowie i kolejne 21 działek na sprzedaż.

Szlaki na farmie Bundoran
Gospodarstwo obejmuje 15 mil szlaków pieszych i rowerowych.

Dzięki uprzejmości Bundoran Farm

wizerunek

Dzięki uprzejmości Bundoran Farm

Projekt społeczności celowo umieszcza działki na skrajach obszarów zalesionych, aby domy nie były, jak mówi Mary Tillman, „rozrzucone środek pastwiska. ”To pozostawia pastwisko niezakłócone i otwarte na uprawę, co zapewnia również dużo przestrzeni (i prywatności) między sąsiedzi Grunty każdego właściciela domu - działki o powierzchni od dwóch do 90 akrów - są chronione przez dwie służebności: jedną pod ziemię rolną i drugą pod zalesioną. Istnieją ulgi podatkowe za aranżację i bardziej widoczne korzyści, takie jak bydło i owce tuż za drzwiami. (Służebności pozwalają hodowcom lokatorów hodować zwierzęta na nieruchomościach indywidualnych).

„Jedną z rzeczy, które są naprawdę fajne w tym miejscu, jest to, że deweloper zachęcił społeczność do zaangażowania się w to, co dzieje się z farmą”, mówi Mary. „Jesteśmy zaangażowani w prowadzenie farmy, tworzenie budżetu, ponieważ ostatecznie farma przejdzie do ręce ludzi, którzy tu mieszkają, stowarzyszenie społeczności, zamiast wezwać programistę do ustalenia wszystkiego ”.

Strumień farmy Bundoran

Dzięki uprzejmości Bundoran Farm

Niedawny projekt społecznościowy obejmował postawienie ogrodzenia, aby utrzymać bydło z dala od strumienia. Podczas gdy okolica uwielbia autentyczne poczucie farmy, które zapewniają wędrujące krowy, jest również zaangażowana w działania właściwa rzecz dla środowiska - nie stosowanie trujących insektycydów itp. - a bydło w strumieniu stanowi problem. „Nasz strumień płynie do innych strumieni i ostatecznie do Zatoki Chesapeake” - mówi Mary, wyjaśniając, że bydło Bundorana opróżniające swoje odpady w wodzie jest problematyczne. „Wygląda na to, że daleko stąd, ale jesteśmy częścią zlewni. Jest kumulatywny i poświęcamy się ochronie strumienia, aby przyczyniał się do czystej wody na drodze ”.

Zaangażowanie społeczności w przyjazne dla środowiska praktyki jest również widoczne w przestrzeganiu przez właścicieli domów surowych zasad dotyczących ekologicznego budownictwa. Wszystkie plany nowej budowy są zatwierdzane przez komisję przeglądową projektu, która dba o to, by domy były energetyczne wydajny - proces, który w dłuższej perspektywie chroni zarówno inwestycje właścicieli domów, jak i środowisko. Tillmansowie wcześniej mieszkali w Coral Gables na Florydzie, w okolicy, w której obowiązywały wytyczne kolor domu, ogrodzenie i wyposażenie podwórka, więc nie znaleźli przepisów budowlanych Bundoranu ani nakładanie. Jedną z części, która była dla nich wyzwaniem, było znalezienie zewnętrznych opraw oświetleniowych Standardy Dark Sky, ale Mary uważa, że ​​było warto. „Kiedy wychodzisz do Bundoranu nocą, ledwo widzisz rękę przed twarzą” - mówi.

Jeśli chodzi o jej przyszłych i obecnych sąsiadów, wie, że nie poddaliby swoich domów kontroli drobiazgowych standardów środowiskowych społeczności, gdyby nie były one dla nich ważne. Zauważyła, że ​​wielu jej współobywateli, którzy przeważnie są w wieku emerytalnym z kilkoma osobami w wieku od późnych lat 40. do wczesnych 50., są inteligentnymi umysłami, które były szczęśliwe w życiu zawodowym. Mówi, że kiedy zasiadasz z nimi w komitecie sąsiedzkim, zyskujesz niesamowitą wiedzę.

Po ośmiu latach pobytu w gospodarstwie Bundoran Mary wciąż oczarowuje ten widok. „Kiedy każdego ranka wstaję i wychodzę na ganek, spoglądam na ten pięknie zachowany kraj” - mówi. "To prezent."

Śledź Country Living on P.zainteresowanie.