Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas
Boże Narodzenie przyszło w tym roku nieco wcześniej dla rodziny Stella.
Rob Stella, który służył w Marynarce Wojennej przez ostatnie 23 lata, zdążył w samą porę na świąteczne zdjęcie swoich dzieci z Mikołajem w centrum handlowym. Dzieci były jednak zupełnie nieświadome, że Stella wróciła z ostatecznego rozmieszczenia za granicą, aby dołączyć do nich w ich świątecznym portrecie.
„Miałem przylecieć z Bliskiego Wschodu 4-go, ale wpadłem na to i zostałem odepchnięty o kilka dni, więc moje dzieci nie pomyślały, że wrócę do domu”, powiedziała Stella dla ABC News. Dopiero w Święto Dziękczynienia Stella i jego zespół wiedzieli, że nadal będą mogli wykonać ten lot.
Przed ostatecznym zaskoczeniem żona Stelli rozmawiała z kierownikiem centrum handlowego, aby Stella mogła ukryć się za tronem Świętego Mikołaja, dopóki nie nadejdzie właściwy czas.
Jednak zawroty głowy i podekscytowanie kochającego ojca najlepiej wykorzystały jego zaplanowane wielkie wejście. Jego młodszy syn słyszał śmiech ludzi i nie mógł zrozumieć, dlaczego. Rozejrzał się i rzucił okiem za krzesło Świętego Mikołaja, a za nim kucnął i uśmiechał się ojciec.
„Koncert był już gotowy” - powiedziała Stella. „Mój najmłodszy syn przyszedł mnie przytulić, a moja córka załamała się i płakała”.
Udaremnione, ale mimo to ciepłe, wideo, które uchwyciło powrót Stelli do domu, pojawiło się zaledwie dzień przed 10. urodzinami córki Maddie.
„Jej reakcja sprawia, że moje serce się rozpływa” - powiedział zakochany ojciec. „Czujesz się tak źle, kiedy musisz odejść i czujesz, że łamiesz ich serce. Ale po tym czasie i zaskakiwaniu ich w ten sposób prawie warto.
[h / t: wiadomości ABC