Wywiad z Rory Feek na temat „To Joey With Love”

  • Jan 06, 2020

Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas

4 marca wokalista country Joey Feek, połowa duetu Joey + Rory, zmarł po długiej walce z rakiem szyjki macicy. Jej mąż i partner muzyczny, Rory Feek, opisali wzloty i upadki swojej choroby w Internecie i zgromadzili rzesze fanów zarówno starych, jak i nowych.

Teraz, sześć miesięcy później, Rory zamierza złożyć hołd swojej zmarłej żonie w zupełnie nowy sposób. Stworzył film na jej cześć, nazywa Do Joeya z miłością, powstały na podstawie wieloletnich zdjęć ich życia jako pary i rodziców ich córki, Indiany, która ma zespół Downa.

Dokument zostanie wydany w kinach jako wydarzenie specjalne, zarówno 20 września, jak i 6 października. Kiedy nie pracował nad filmem, Rory spędził czas w swoim wiejskim domu w Tennessee, wychowując Indianę i pisząc książkę o swoim czasie z Joeyem. Przez e-mail rozmawiał z CountryLiving.com o przegrupowaniu po tragedii i podzieleniu się spuścizną żony ze światem.

instagram viewer

Minęło już sześć miesięcy, odkąd Joey zmarł. Jak się masz?

Radzę sobie tak dobrze, jak człowiek, który stracił miłość swojego życia. Jestem bardzo błogosławiony i mam za co być bardzo wdzięczny i każdego dnia odnajdujemy drogę. Joey zostawił mnie i nas wszystkich, znacznie lepiej niż nas znalazła.

Dlaczego zdecydowałeś się nakręcić ten dokument o Joeyu?

Kilka tygodni po pogrzebie Joeya zacząłem przeglądać osiem terabajtów materiału, który był na moim dysku twardym. To było dwa i pół roku uchwycenia naszego życia. Gdy zacząłem oglądać klipy i zobaczyłem, jak moja żona Joey wraca do życia, wiedziałem, że istnieje historia, którą należy opowiedzieć, a przynajmniej taką, którą muszę spróbować opowiedzieć.

Jak to było przejść przez cały materiał Joey po jej śmierci? Jak wybrałeś materiał, który znalazł się w filmie?

To było niesamowite zobaczyć ponownie moją żonę, żyjącą życiem i kochającą dziecko. Ostatnie pięć miesięcy życia Joeya spędziliśmy w Indianie, a te zdjęcia były wszystkim, co mogłem zobaczyć, gdy pomyślałem o niej po powrocie do domu. Nie pamiętam już Joey'a zdrowego i pełnego życia. Ale kiedy zobaczyłem materiał filmowy, można go było odepchnąć od bólu i ułatwić zapamiętanie radości. Trudno było zdecydować, co pozostanie w filmie, a co nie pojawiło się na ekranie. Ostatecznie wszystko sprowadzało się do czasu i historii. Jest tylko tyle, ile możesz powiedzieć w 90 minut. Istnieje wiele niesamowitych materiałów, których nie mogliśmy uwzględnić w filmie. To nie jest cała historia, to tylko niektóre z najlepszych części ostatnich dwóch i pół roku naszego życia.

Dlaczego zdecydowałeś się pisać aktualizacje na temat stanu Joeya na swoim blogu?

Dzielnie dzieliłem nasze życie na moim blogu przez półtora roku przed powrotem raka Joeya. Nigdy nie było czasu, żebyśmy nie dzielili się tym, przez co my i ona przechodziliśmy. Więc w październiku ubiegłego roku, kiedy lekarze powiedzieli nam, że leczenie raka nie działa, postanowiliśmy po prostu wrócić do domu i przeżyć resztę czasu Joey'a w modlitwie i nadziei. To była ważna część naszego życia. Bycie otwartym i uczciwym było częścią tego, kim byliśmy przedtem, więc było naturalne, że przez cały czas pozostawał taki sam. I nawet teraz.

To życie, w którym żyję zyskałem tak dużą liczbę obserwujących, że pamiętam, że witryna czasami była przeciążona ruchem bezpośrednio po udostępnieniu postów na Facebooku. Co sądzisz o ogromnej reakcji na historię Joeya?

Przez miesiące witryna ulegała awarii za każdym razem, gdy publikowałem aktualizację. To było frustrujące, ale także cudowne. Tylko po to, aby wiedzieć, że w ciągu kilku sekund po tym, jak opublikowałem publikację, dziesiątki tysięcy ludzi klikało i nie tylko czytało naszą historię, ale także modliło się za Joeya i za naszą rodzinę.

Czy są takie momenty w filmie, o których nie czytaliśmy online?

Większość filmu jest pełna rzeczy, których nigdy nie udostępniałem online.

Jaka jest twoja ulubiona część filmu?

W filmie jest tyle rzeczy, które kocham. Jak oglądanie, jak Joey przezwyciężyła swój strach przed byciem matką i patrzyła, jak zakochuje się w naszym maleńkim Indianie. Ich związek i miłość, którą dzielą podczas filmu, są wyjątkowe. Ale przede wszystkim uwielbiam patrzeć, jak moja żona jest pełna życia, po prostu przeżywając swoje dni, ale z przekonaniem, jasnością i celem.

Co dalej z tobą po premierze tego filmu? Czy w Twojej przyszłości będzie więcej muzyki?

Nie mam planów na przyszłość. Staram się po prostu brać to jeden dzień na raz i być dobrym ojcem dla Indy i naszych starszych dziewczyn. W tej chwili nie interesuje mnie odtwarzanie ani pisanie muzyki. To może się kiedyś zmienić, ale na razie wystarczy spojrzeć z podziwem na niesamowite życie i karierę muzyczną, które Bóg dał Joey'owi i mnie razem.