Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas
Prawda jest taka, że zrezygnowałem z cukru, ponieważ miałem kupon na program detoksykacyjny. Prawdopodobnie nie zrobiłbym tego inaczej, ale ostatnio straciłem 35 funtów i byłem zainteresowany ucząc się o niebezpieczeństwach związanych z cukrem, gdy doskonaliłem się i traktowałem swoje ciało jak świątynię (lub coś).
Problem polega na tym, że cukier jest w prawie wszystkim - od sosu do grilla po Cheerios. Tak naprawdę jesteśmy wszystko cukrowi ludzie, chyba że podejmujemy świadomy wysiłek, aby nie być.
I tak, uzbrojony w mój kupon, postanowiłem podjąć świadomy wysiłek, aby nie być - przynajmniej przez miesiąc. Program, do którego dołączyłem, został trafnie nazwany The 30-Day Sugar Detox. Jestem miłośnikiem bekonu, pijącym piwo Midwesterner, więc wiedziałem, że ten program może być dla mnie trochę za duży, ale chciałem przynajmniej spróbować.
Lider programu często i nieco chorobliwie przypominał uczestnikom
cukier jest tak uzależniający jak kokaina, ale sama broszura programowa była optymistyczna i zachęcająca. Poruszono takie tematy, jak związek (badanie emocjonalnych elementów jedzenia), edukacja (nauka o negatywne skutki cukru), obserwacja (robienie dużej ilości dzienników żywności) i integracja (zastanawianie się, jak to zrobić żyj bez cukru poza detoksykacją).Każdego dnia uczestnicy otrzymywali wiadomość e-mail ze szczegółowym opisem tego, co zjadł lider programu tego dnia: surowe masło migdałowe, sałatka szpinakowa z olejem konopnym i soczewicą, chleb z kiełków. Jej ulubioną przekąską był popcorn z cynamonem i jedyny deser wspominała, że to babeczka słodzona agawą. Unikała nawet owoców ze względu na wysoką naturalną zawartość cukru!
Te codzienne menu miały być uspokajające i udowodnić, że diety bez cukru mogą działać naprawdę życie, ale były tak dalekie od mojej rzeczywistości, że sprawiły, że poczułem się bardziej przytłoczony i wątpliwy. Zapisałem się z nadzieją, że znajdę siłę woli, aby nie wstydliwie jeść kukurydzy z czajnika o północy. Nie byłem do końca przygotowany na rozmowy na temat wielu zalet nasion chia i czułem się jak zdrajca za całkowite planowanie życia po detoksykacji, które obejmowało żywność taką jak makaron i jogurt i alkohol.
Mimo to starannie przeszedłem przez każdy etap programu. Napisałem swoje „cele cukru” i wyrzuciłem każdy przedmiot z mojej lodówki i spiżarni, który zawiera cukier (lub jakikolwiek jego synonim, w tym syrop z brązowego ryżu, odparowany sok z trzciny cukrowej itp.). W supermarkecie kupiłem tylko produkty z zatwierdzonej przez program listy artykułów spożywczych i planowałem robić posiłki, które zostały oświetlone na zielono przez Detox Meal Plan. Zrobiłem nawet listę produktów zatwierdzonych / niezatwierdzonych przez program w tle na moim telefonie, aby móc z łatwością do nich odwoływać.
Pierwszego dnia detoksykacji zacząłem od zjedzenia miski zwykłego owsianka z mlekiem migdałowym, ekologiczną wanilią i orzechami włoskimi. To się wypełniało, ale miało niezmiennie gruby klej. Dobry początek.
Ale utknąłem z tym. Ja to zrobiłem.
Moje posiłki nie były szczególnie pomysłowe - dużo wędlin, zieleń koktajlei jajecznica - ale ja też nie byłam głodna. Przekąskiwałam na pistacjach i kawałkach twardego sera i nadal piłam swoją codzienną latte, zmieniając mleko sojowe (słodzone) na mleko pełne (bezpieczne). Nie spożywałem żadnych słodkich agaw babeczek nlub wszelkie rękawy Oreosa.
Pod koniec detoksu czułem się całkiem nieźle. ja spał mocniej w nocy i wydawało się, że tak więcej energii w ciągu dnia. Moje ciało nie było tak obolałe, jak zwykle, i nawet moje alergie wydawały się odczuwać ulgę.
Ale emocjonalnie byłem nieszczęśliwy.
Tak, chciałem jeść lepiej. Tak, chciałem być bardziej świadomy tego, co trafiło do mojego ciała. Ale dla mnie rezygnacja z cukru oznaczała rezygnację z radości z jedzenia.
Podczas detoksu skrupulatnie rejestrowałem każdy spożyty kęs, upewniając się, że nie zjadłem niczego „niezatwierdzonego” lub przekraczam mój dzienny limit spożycia cukru. Nie mogłem wyjść na kolację z moim chłopakiem ani spotkać się z przyjaciółmi, aby nie dać się skusić węglowodanom, alkoholowi czy nawet sałatce owocowej. Miałem obsesję na punkcie tego, co jadłem, i nie mogłem myśleć o niczym innym. To było całkowicie pochłaniające i ostatecznie wyczerpujące - bez względu na to, jak dobrze spałem.
Detoksykacja umożliwiła mi cenne zrozumienie negatywnego wpływu cukru na moje ciało, ale bądźmy szczerzy: moje życie bez cukru nie trwało dłużej niż 30 dni. Uznałem, że istnieją sposoby na włączenie mojego nowego, zdrowsze nawyki w moim codziennym stylu życia, który zdecydowanie obejmował przyjemności, które mnie uszczęśliwiały, jak babeczka wypełniona - jak się domyślacie - prawdziwy, prawdziwy, słodki cukier.
Od:Delish US