Jen Lilley i mąż Jason Wayne Hallmark w ciąży z córką

  • Jan 05, 2020
click fraud protection

Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz za pomocą linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas

  • Aktorka Jen Lilley jest w ciąży z nią i męża Jasona Wayne'a pierwsza córka.
  • Dziewczynka dołączy do Jena i Jasona dwóch synów poprzez rodzinę zastępczą.

Mamy przyszłość Piętno gwiazda na naszych rękach!

Jen Lilley ujawniła, że ​​ona i jej mąż Jason Wayne spodziewają się dziewczynki na początku sierpnia. 34-letnia aktorka - która niedawno zagrała w filmie świątecznym Hallmark Mieszaj się przez całą drogę- udostępnił wiadomości na Instagramie ze zdjęciem jej i Jasona otoczonych różowymi balonami.

„Cieszymy się, że możemy w końcu ogłosić, że jesteśmy w ciąży, a jeszcze bardziej cieszymy się, że to dziewczynka” - napisała. „Ze względu na nasze urodziny.” (Jej urodziny to 4 sierpnia).

Zobacz ten post na Instagramie

Z radością ogłaszamy, że w końcu jesteśmy w ciąży, a jeszcze bardziej cieszymy się, że to dziewczynka. Z okazji moich urodzin lub w ich pobliżu 💕💕 dziękuję @people za rzucenie światła na #fostercare oraz #adoption. Miłość tworzy rodzinę. Zdjęcie @jesspelphrey #pregnant #pregnancyannouncement #gendereveal #maternityphotography

instagram viewer

Wpis udostępniony przez Jen Lilley (@jen_lilley) włączony

Ich córka dołącza do dwóch synów pary przez rodzinę zastępczą. Pierwszy to 2-letni chłopiec, a drugi to jego 11-letni przyrodni brat. Według Ludzie, obecnie adoptują swojego starszego chłopca i czekają w ostatecznym terminie na potwierdzenie.

„Każde dziecko zasługuje na miłość, bezpieczeństwo i silną rodzinę”, powiedziała w wywiadzie. „Czy oznacza to tymczasowe pozostanie w moim domu i powrót do biologicznej rodziny, która wróciła na nogi, czy adopcja”.

Szczęśliwa aktualizacja pojawia się po okresie prób dla Jen, która również pojawia się na Dni naszego życia. W październiku 2018 r. Opublikowała bolesną wiadomość dla obserwujących, otwierając się na temat poronienia, które przeżyła po 12 tygodniach.

Zobacz ten post na Instagramie

Jest to post w przeciwieństwie do innych postów, które kiedykolwiek opublikowałem, ale wiem na pewno, że przynajmniej jeden z was musi to dziś głęboko przeczytać ❤️ Dzisiaj jest 16 października 2018 r. I jest to dla mnie mieszanka emocji. WIELKIE WIADOMOŚCI: ten samolot może w końcu przestać siedzieć na pasie startowym i ma dostęp do startu! Widzicie, 16 października 2018 r. To pierwszy dzień, w którym mój syn jest naprawdę prawnie wolny od tej biologicznej rodziny. Choć prawa rodzicielskie wygasły miesiące temu, dziś jest to pierwszy dzień, w którym nie jest już narażony na ryzyko, że zostaną zabrani od jedynych rodziców, których naprawdę zna, ponieważ okres apelacji oficjalnie minął!!! ❤️🙌🏻🙌🏻🙌🏻 Bycie mamą tego małego chłopca przez ostatnie 2 lata, a niektóre dziwne tygodnie były najwspanialszym i najbardziej przełomowym doświadczeniem moje życie. Sprawił, że płaczę mocniej niż kiedykolwiek płakałem, modlę się bardziej żarliwie niż kiedykolwiek modliłem się, otworzyłem niemożliwą głębię empatii dla jego biologicznego mama, uczyniła mnie prawdziwym niedźwiedziem mamą, rozśmieszyło mnie mocniej niż ktokolwiek, co mnie rozśmieszyło i sprawiło, że bardziej doceniłem męża mieć. Ten mały tot jest naprawdę darem od Boga i doświadcza każdego nieprzewidywalnego wzlotu i upadku, który towarzyszy przybranemu rodzicielstwu, a szalony system był tego wart. Wciąż mamy jeszcze kilka sposobów, ale zgodnie z prawem możemy rozpocząć oficjalne podpisywanie dokumentów adopcyjnych! GORZKIE SŁODKIE: wczoraj był mój termin. Czekaj, co? Tak, jak 1 na 4 kobiety, poroniłam. Kiedy to się stało, byłem zdruzgotany i czułem się taki samotny. Miałem 12 tygodni, zaledwie tydzień od powiedzenia mojej rodzinie i nie byłem podekscytowany. Pamiętam, jak rozmawiałem z mamą, która powiedziała, że ​​muszę powiedzieć mojemu rodzeństwu, ponieważ musieli wiedzieć, że ja też odczuwałem ból serca i nie byłem idealny. Uderzyło mnie jak tona cegieł. Pamiętam odwet. Jestem mamą # przybraną. Moje życie jest ciężkie i każdego dnia płaczę za tymi słodkimi niewinnymi dziećmi, które kocham, ale nie mam nic do powiedzenia na temat ich losu prawnego, dopóki adopcja się nie pojawi. (Przejdź do sekcji komentarzy, aby kontynuować czytanie mojego postu. Dobre wieści przed nami! Zawsze wdzięczny za wsparcie).

Wpis udostępniony przez Jen Lilley (@jen_lilley) włączony

„Byłam zdruzgotana i czułam się taka samotna” - napisała. „Uderzyło mnie jak tona cegieł”.

Ale teraz Jen idzie do przodu ze swoją słodko rosnącą rodziną. Przyznaje, że nawet zaczęli wymyślać imiona dla swoich noworodków!

„Obecnie rozważamy Julie”, powiedziała. "Który. Oznacza „dziecinny i piękny jak kwiat”… więc myślimy o Julie Evangeline ”.

Gratulacje dla Jen za jej ekscytujące wieści!

Megan SteinMegan Stein jest redaktorem naczelnym CountryLiving.com, obejmujący wiadomości rozrywkowe, od oburzających momentów w „The Voice”, po najnowsze wydarzenia z udziałem gwiazd HGTV.