Odnowiona stodoła w Nowym Jorku

  • Sep 14, 2020

Redaktorzy Country Living wybierają każdy prezentowany produkt. Jeśli kupisz przez link, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas.

Rebecca O'Donnell i Christopher Griffith mieszkali tu, tam i najwyraźniej wszędzie - między innymi w Londynie, Paryżu i Nowym Jorku. „Policzyliśmy i zanim nasz syn, August [teraz 10], skończył 7 lat, zadzwonił do ośmiu różnych mieszkań” - mówi Rebecca. Ich jedyna stała: wiejskie odosobnienie w Stuyvesant w stanie Nowy Jork, służące jako prawdziwa północ dla mieszkańców miast odrzutowych. „Jako Australijczyk mieszkający w Nowym Jorku uważałem, że w weekendy niezbędne jest trochę bardziej zielone” - mówi Rebecca.

Kiedy pośrednik zwrócił ich uwagę na nieruchomość w Upstate z lat osiemdziesiątych XIX wieku, para była oczarowana widokami przez rzekę Hudson do gór Catskill i niezrażony renowacją na dużą skalę, umieścił w oferta. W końcu zrobili kariery z tworzenia piękna. Rebecca, dyrektor kreatywny ds. Konsultingu, zaprojektowała kampanie reklamowe, sklepy i produkty dla takich marek, jak Burberry i Laura Mercier; Christopher jest fotografem komercyjnym. I chociaż Rebecca samooceniająco opisuje ich obecne zawody jako „sklepikarz i pasterz” (jest właścicielką aptekarza

instagram viewer
Cichy botanik w pobliskim Hudson; Christopher szczęśliwie objął życie na farmie obok fotografii), ich wspólne, dobrze wyszkolone oko i uzupełniające się gusta estetyczne odegrały kluczową rolę w przemianie domu.

„Mój gust jest bardziej europejski, podczas gdy Christopher ma bardziej industrialną funkcjonalność” - mówi Rebecca. „To tworzy fajną mieszankę, ponieważ industrialność sprawia, że ​​dom nie jest zbyt cenny, a wyrafinowany dodaje mu elegancji”. Podczas, gdy dom był pierwotnie zaprojektowany na weekendy (czytaj: brak miejsca w szafie), para zaktualizowała konstrukcję słupowo-ryglową na pełny etat życia, dodając basen ze słoną wodą, otoczony murem ogród i, tak, szafy, pozostawiając globtroterów z nowo odkrytym uznaniem dla wyrażenie usiądź i zostań chwilę. „Nadal mam chwile, kiedy patrzę na góry lub akry polnych kwiatów, kiedy zdaję sobie sprawę, jakie mamy szczęście, że mieszkamy tam, gdzie mieszkamy” - mówi Rebecca. Dla Christophera to uczucie pojawia się, gdy rodzina je obiady o zachodzie słońca, słuchając topoli wiejących na wietrze, podziwiając ich szaloną pomarańczową poświatę. „Naprawdę nie potrzebuję niczego więcej”.

Rachel Hardage BarrettRedaktor naczelnyRachel Barrett jest redaktorką naczelną Country Living.

Ta treść jest tworzona i obsługiwana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom w podaniu ich adresów e-mail. Więcej informacji o tej i podobnych treściach możesz znaleźć na piano.io.