Wypróbowałem metodę KonMari i nienawidziłem jej

  • Apr 23, 2022

Redaktorzy Country Living wybierają każdy z prezentowanych produktów. Jeśli kupujesz z linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas.

Żyjemy w czasach Wielkiej Czystki. Jeśli SUV, McMansion i 90-calowy telewizor z płaskim ekranem były amerykańskim marzeniem ubiegłego stulecia, to fantazja tego stulecia o aspiracyjnym bogactwie z pewnością pasuje do kawalerki. Nasze wybrane przez Pinteresta krajobrazy snów są zalane szafy na kapsułki, małe domy, i czysty, biały skandynawski design. Wydaje się, że im mniej posiadasz, tym większe jest prawdopodobieństwo, że Ci się udało.

I tak, pewnego poniedziałkowego wieczoru, znalazłem się w swoim mieszkaniu, mamrocząc zaciekle o Sparking Joy. To, że wszystkie twoje ziemskie posiadłości powinny wzbudzać w tobie chór radości, jest oczywiście centralną zasadą japońskiego guru porządku Niezbędny przewodnik Marie Kondo po współczesnym minimalizmie, Zmieniająca życie magia sprzątania, który właśnie skończyłem czytać.

„Zachowaj tylko te rzeczy, które przemawiają do twojego serca” – pisze Kondo, jakby gruchając zachęcająco ze strony. Ta filozofia miała całkowity sens: po co zawracać sobie głowę czymś w życiu, co nie sprawia, że ​​jesteś całkowicie podekscytowany?

instagram viewer

„Tylko kiedy wiesz, jak wybrać te rzeczy, które wywołują radość, możesz osiągnąć swój idealny styl życia” – pisze w sequelu: Iskra radości, który oczywiście też czytam.

Korzystanie z opatentowanego KonMari .Name Założyłem się, że mógłbym przebić się przez moje mieszkanie i osiągnąć wyższy stan bycia w ciągu zaledwie kilku godzin.

„Ta filozofia miała całkowity sens: po co zawracać sobie głowę czymś w życiu, co nie sprawia, że ​​jesteś całkowicie podekscytowany?”

Otworzyłem szufladę na przybory kuchenne i dokładnie sprawdziłem każdy przedmiot — kolor szpatułki, kontury trzepaczki — i wbiłem się głęboko w moją duszę, aby zapytać, czy wywołało to jakiś rodzaj zachwytu w ciągu.

„Moim kryterium decydującym o zatrzymaniu przedmiotu jest to, że powinniśmy odczuwać dreszcz radości, gdy go dotykamy” — radzi Kondo.

Ściskałem w dłoni trzepaczkę do jajek i czekałem niecierpliwie na jakiś wstrząs z góry informujący mnie, że ten trzepaczka i ja mieliśmy być. Zamiast tego po prostu nieodwołalnie zirytowały mnie wgniecenia na jego plastikowej rączce i kawałki rdzy, które zaczęły gromadzić się w jego przekładniach.

„Założyłem się, że mogę przeczyścić moje mieszkanie i osiągnąć wyższy stan bycia w ciągu zaledwie kilku godzin”.

„Sprzątanie to dialog z samym sobą” – pisze Kondo.

W moim wewnętrznym dialogu czułem, że być może istnieje trzepaczka do jajek w mniej zgniłym odcieniu zieleni. Trzepaczka do jajek nie działała.

Kierując się instrukcjami Kondo, położyłem całą zawartość mojej szafy na podłodze w salonie i bezlitośnie przeciąłem jej liczbę na pół. Ta zwykła biała koszulka? Nie dostarczało emocji. Moje czarne mieszkania? Praktyczne, ale mało inspirujące. Czarne dżinsy? Żadnej radości.

Produkt papierniczy, Kolorowość, Różowych, Wzorzec, Sztuka, Papier, Papier artystyczny, Papier budowlany, Sztuki twórcze,

Moja kolekcja brzydkich startowych koszulek, które nosiłam na siłownię, dostała buta, bo choć może się to wydawać „marnotrawstwem pozbywania się czegoś, co wciąż jest doskonale nadające się do użytku", rzeczy, których nie możemy zmusić się do wyrzucenia, nawet jeśli nie budzą radości, są prawdziwym problemem". Z pewnością było więcej radości z siłowni ubranie.

Mój zapas książek został zminimalizowany, stare zdjęcia, na które podejrzewałem, że już nigdy więcej nie spojrzę, zostały wyrzucone. Nawet zieleń mojego mieszkania nie przetrwała uboju. Jedno spojrzenie na to zmaganie Fatshedera lizei na mojej biblioteczce i wiedziałem, że zniknął. Szczęście, słyszałem szept Kondo w mojej głowie, osiąga się tylko wtedy, gdy otaczają cię rzeczy, które kochasz. I jak mogłem pokochać tę roślinę, która nigdy nie przystosowała się do życia w pomieszczeniach i była nękana rzadkimi liśćmi? Doszedłem do wniosku, że roślina jest niedopuszczalnie nieatrakcyjna. Śmieci!

Rozglądając się po nowej oszczędnej estetyce mojego mieszkania, ogarnęło mnie poczucie spokoju. „Kiedy porządkujesz swój dom, porządkujesz również swoje sprawy i życie” – obiecał Kondo. Nagle całe moje życie wróciło na właściwe tory. Oficjalnie byłem #konwertem.

Potem następnego ranka obudziłem się, by zdać sobie sprawę, że to trochę bardziej, jakbym poszedł #kondocrazy.

Chciałem zrobić jajecznicę, ale oczywiście wyrzuciłem trzepaczkę do jajek (oczywiście, że nie była ładna, ale dzięki temu jajka były lekkie i puszyste). Kiedy poszedłem się ubrać, stwierdziłem, że w mojej świeżo przyciętej szafie nie ma nic, co pasowałoby do spodni w kwiaty, które wybrałem, ponieważ wyrzuciłem moją jedyną białą koszulę. Pod koniec tygodnia skończyły mi się ubrania do gimnastyki, ponieważ te, które oczyściłem, uznano za zbyt brzydkie. A ta roślina? Brakowało mi tego — to był prezent od mojej mamy, rzadka międzyrodzajowa hybryda, którą bardzo sobie ceniłem.

„Kiedy naprawdę zagłębiamy się w powody, dla których nie możemy sobie pozwolić na coś, są tylko dwa: przywiązanie do przeszłości lub lęk przed przyszłością” – pisze Kondo.

„Mój zapas książek został zminimalizowany, stare zdjęcia, na które podejrzewałem, że już nigdy nie spojrzę, zostały wyrzucone. Nawet zieleń mojego mieszkania nie przetrwała uboju.”

Czasami jednak trzymamy się rzeczy, ponieważ są one praktyczne lub konieczne.

Jeśli nie musisz się martwić o pieniądze, łatwo sobie wyobrazić zamianę niedopasowanego oprogramowania tupperware na jakiś fantazyjny, pasujące francuskie słoiki lub wymiana starego płaszcza na nowy co sezon, aby Twoja garderoba była świeża i miała dokładnie 27 rzeczy.

Jak napisała Tracy Moore w Jezebel, „Jeśli minimalizm jest rodzajem dobrowolnej biedy, to prawdziwa bieda jest przymusowym minimalizmem”.

Edytowanie stylu życia może być, jak pisze Kondo, „niezbędne do stworzenia cichej przestrzeni, w której można oceniać rzeczy w swoim życiu”. To także rażący symbol bogactwa. Oczyszczenie to przywilej.

Kondo miała dobrą radę — moje szuflady w komodzie nigdy nie były tak skutecznie zorganizowane, a ona prawda, w końcu prawdopodobnie nigdy nie przeczytam ponownie większości tych książek, które zniknęły z mojego półka.

Ale oczywiste było również, że wyrzucanie trzepaczki do jajek, która robi doskonale dobre, była nieodłączna głupota jajka, bo to nie do końca radosny kolor, ani biała koszulka, która dostarcza niewiele więcej niż funkcjonować. Jasne, mógłbym je zastąpić przedmiotami, które sprawiają mi więcej przyjemności. Albo mógłbym wykorzystać te pieniądze na spłatę pożyczek studenckich i cieszyć się pyszną jajecznicą.

„Oczyszczenie to przywilej”.

W końcu okazuje się, że nie można osiągnąć nirwany wyrzucając swoje rzeczy. A w czasach Wielkiej Czystki trzymanie się naszego bałaganu stało się nie tylko koniecznością, ale formą sprzeciwu — i jestem na pokładzie.

Od:Marie Claire

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.