Druga strona Hamptons

  • Jan 06, 2020

Redaktorzy Country Living wybierają każdy opisywany produkt. Jeśli kupisz z linku, możemy otrzymać prowizję. Więcej o nas

Znany niektórym jako letni plac zabaw dla bogatych i sławnych, jeden pisarz opowiada, jak dla niej Hamptons zawsze przywołuje wspomnienia rodzinnych więzi, truskawek i niewinności z dzieciństwa.

Może to być synonimem pięknych rezydencji, plaż godnych Instagrama i celebrytów, ale dla mnie Amagansett, Long Island nie jest sceną, w której nadążasz za Jonesesami (lub Spielbergami, w zależności od przypadku) i chodzisz do klubów nocnych w weekendy. Amagansett zawsze był dla mnie kojącą ucieczką od 10 roku życia; spokojne miasteczko na południowym brzegu, które oddalone było o lata świetlne od tłumów Manhattanu i lepkiego letniego upału. To tam moja rodzina osiedlała się przez osiem wspaniałych dni każdego lata, aby „uciec od tego wszystkiego”, gdy byłem nastolatkiem w dorosłym życiu. A teraz stało się miejscem, w którym mogę się dzielić z moją córką i mężem.

Jako nastolatka, oprócz moich lipcowych urodzin, pomaganie mojej rodzinie w spakowaniu mini-vana na dwie godziny jazdy do Amagansett było punktem kulminacyjnym mojego całego lata. Moje rodzeństwo i ja - wraz z naszymi kuzynami, którzy również przybyli na przygodę - zjadaliśmy Twizzlerów i śpiewaliśmy piosenki po drodze, wpatrując się w samochód okna szukające naszych ulubionych punktów orientacyjnych na Long Island, takich jak kaczka Flandria i czerwona rzeźba „Stargazer” pośrodku pustego pola w Manorville. Po przejechaniu wielu pól uprawnych w końcu zatrzymaliśmy się w Bridgehampton i zebraliśmy truskawki - naszą słodką przekąskę na tydzień w naszej wersji raju.

instagram viewer

Następne osiem dni spędzę na kopaniu palców u stóp w piasku, zbieraniu muszelek (co jest nadal moją ulubioną aktywnością na plaży) i pływaniem w basen kompleksu, dopóki wszyscy nie śmierdziemy chlorem, a potem jedziemy dalej do Montauk na lekką kolację i mnóstwo lodów Ben i Jerry'ego szyszki

wizerunek

Getty Images

Moja mama i ja chodziliśmy codziennie na lokalny targ rolny; obserwując wschód słońca i doceniając każdy cień na niebie. To była nasza prosta rutyna od lat, aż do 18 roku życia. Mój pracowity ojciec szczególnie potrzebował tych corocznych wakacji, a my zadbaliśmy o to, żeby go zepsuć. Kiedyś zeszłam wzdłuż wysadzanej drzewami ścieżki wzdłuż plaży i znalazłam mojego taty i brata grających w racquetball na ukrytym, zwietrzałym boisku, o którym istnieniu nigdy nie wiedziałam, co również stało się moją ucieczką.

W przerwie na studiach wróciłem do Hamptons i internowany w lokalnej gazecie, zwiedzając słynne winnice w poszukiwaniu artykułów i spotykając się z miejscowymi, którzy faktycznie mieszkali w Hamptons przez cały rok. Zawsze dobrze było tam być; proste.

Dla niektórych Hamptons równe pieniądze, ale dla mnie oznaczało to więzi rodzinne, truskawki i dzieciństwo.

W końcu życie i kariera trzymały nas z dala od Amagansett; Byłem zbyt pochłonięty rutyną (i pracą) na Manhattanie, by myśleć dużo o tych wspaniałych letnich dniach z rodzicami, młodszymi siostrami i młodszym bratem. Nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo moja dusza tęskni za Amagansett, dopóki nie spotkałem męża i nie zdałem sobie sprawy, jak bardzo chciałem z nim doświadczyć Hamptons; aby pokazać mu fragment mojego dzieciństwa - moje Hamptons, a nie lśniącą fasadę - o którym niewiele wiedział.

Tak więc zeszłego lata, kiedy moja mama zasugerowała, że ​​mamy rodzinę na weekend w Amagansett, byłam w środku; moje japonki są gotowe do pracy. Moje dorosłe rodzeństwo również zmieniło harmonogram i nagle znów byliśmy dziećmi na plaży, szukając perłowych muszli i delektując się szyszkami do lodów. Jako nieśmiała nastolatka nigdy nie myślałam, że wrócę do Amagansett z własną rodziną, a teraz jestem tutaj z mężem i córką; gdy dorosły obserwujący przeszłość spotyka się z teraźniejszością.

Oczywiście dla niektórych Hamptonów równe są pieniądze i luksus, ale dla mnie oznaczało to więź rodzinną, truskawki i niewinność z dzieciństwa. Wspaniale było wrócić do naszego niebieskiego nieba; by znów powąchać Ocean Atlantycki i usłyszeć, jak świerszcze śpiewają pozdrowienia. Wszystko było pięknie znajome i miałem zaszczyt dzielić moje najlepsze wspomnienia z dzieciństwa z moją małą córeczką.

Dla niektórych to tylko tydzień na plaży, co może wydawać się nudne, ale dla mnie było to powrót do domu; dowód na to, że stan Nowy Jork zawierał o wiele więcej niż zatłoczone miasto. Nie mogę się doczekać powrotu tego lata do domu - wszyscy jesteśmy.

KOLEJNY:18 najbardziej urokliwych małych miasteczek w Ameryce